lafemmejuriste:

Czy tylko ja mam problem z praniem odzieży sportowej? Mam na myśli koszulki techniczne, które prane zgodnie z instrukcją po wyjęciu z pralki mają taki charakterystyczny, podły zapach niedopranego, "technicznego" tshirtu, który w ogóle nie chce zejść.
2024/04/03 19:40:00 przez www, 0 , 8

^qmack: [^lafemmejuriste] taaa... wszystkie ciuchy po wuefie najpierw moczę w wodzie z octem, a dopiero później do pralki na 30 stopni. inaczej wciąż śmierdzą
2024/04/03 19:41:28
^kocimokiem: [^lafemmejuriste] karatega - piorę na najdłuższym programie
2024/04/03 19:47:08
^fel: [^lafemmejuriste] płyn z Lidla do sportowych ładnie pachnie
2024/04/03 19:50:32
^fel: [^lafemmejuriste] co do tshirtów - to jeszcze kwestia tego, ile razy używane. Po 1-2 latach regularnego używania (treningi w tygodniu i wakacje aktywne) moje są nie do odprania z tego zapaszku niestety.
2024/04/03 19:59:07
^kerri: [^lafemmejuriste] moje nie pachną albo może nie czuję, bo się przyzwyczaiłam.
2024/04/03 21:03:40
^pea: [^lafemmejuriste] zobacz to - to odkrycie ^lupinki, u nas się sprawdził
2024/04/03 22:08:21
^daromar: [^lafemmejuriste] ja piorę niezgodnie z instrukcją czyli na 50 stopniach płyn do odzieży sportowej albo nawet nie i normalny cykl. Na krótkim faktycznie czasami było lekko czuć.
2024/04/04 08:42:43
^klara: [^lafemmejuriste] Ten płyn z Rossmanna. Justyna jest hardcorem, niektóre ciuchy do biegania mają 12 lat. Ten płyn zrobił taką robotę, że nie wierzyłam. Tylko trzeba lać 2 nakrętki, a nawet 3
2024/04/04 18:38:16