shigella:

[^boni01] Wszystko mozna, ale mnie nie bardzo na przyklad stac na wywalenie kilkudziesieciu euro do kosza (jak juz mam je przepalic, to wole komus za to kupic prezent)
2024/06/11 18:33:53 z 'Helsinki' przez www, 3 , 4

Lubią to: ^kulkacurly, ^fel, ^przecinek92,
^rmikke: [^shigella] Do kosza jak do kosza, część wydasz na nalepki, część w postaci wysiłku włożonego w sprawdzanie gdzie co kupić, żeby nie zapłacić tego mandatu, a mandat Cię dogoni albo nie, ze wskazaniem na nie...
2024/06/11 18:37:21
^boni01: [^shigella] Ja też się schylam po parędziesiąt EUR; zwróć uwagę że pisałem o PRZYPADKOWYM najechaniu zony i ZA GRANICĄ, tj. wozem nie-lokalnym. No więc w TAKICH okolicznościach polecam "be zen", a jak mandat to trudno.
2024/06/11 18:39:50
^rmikke: [^shigella] [^rmikke] Tu wjedziesz do zony i nie dostaniesz mandatu, tam wjedziesz do zony i mandat Cię nie znajdzie, to za zaoszczedzone piniądze krosna sobie kupisz...
2024/06/11 18:40:43
^erwen: [^shigella] Można też nie być cebulakiem i przestrzegać przepisów, #aletoja.
2024/06/11 18:50:05