deli:

[^srebrna] Lubelska kranówka była cudowna w smaku, mogłam pić bez ograniczeń. Warszawską toleruję. W Serocku wody z kranu nie da się wypić i już, nawet herbata jest taka sobie.
2025/07/01 12:04:42 przez www, 0 , 2

^srebrna: [^deli] No tak, ja tak mogę kranówkę na wsi i na Studzionkach, bo u nas ma wadę pt "rury idące na 9 piętro w bloku się grzeją". Więc zimna jest dopiero z lodówki.
2025/07/01 12:05:45
^janekr: [^deli] Może zależy od dzielnicy? W Warszawie na #Bemowo piję wodę z kranu, na działce wodę z własnej studni głębinowej jednak filtruję Britą
2025/07/01 12:26:57