dzierzba:

[^perdo] to już raz wymyśliliśmy - gabinety denstystyvzne i fluoryzacja w szkole :) czy szczepienia też to nie pamiętam ale skoro w korpo można szczepić się w sali konferencyjnej
2025/04/24 15:27:08 przez m.blabler, 1 , 8

Lubią to: ^perdo,
^dzierzba: [^dzierzba] i nikt od tego nie pada trupem to spokojnie można w szkole :)
2025/04/24 15:27:51
^olkit: [^dzierzba] miałam w podstawówce (w gabinecie pielęgniarki) szczepienie przeciwko różyczce jak skończyłam chyba 13 lat
2025/04/24 15:28:58
^perdo: [^dzierzba] tak, pamiętam :-)
2025/04/24 15:38:55
^antek: [^dzierzba] u mnie w podstawówce dentystycznego nie było, ale na szczepienia chodziliśmy do gabinetu pielęgniarki, cała klasa szła, po kolei dziab i na lekcje z powrotem. nie wiem komu to przeszkadzało, to i dla rodziców wygodniej.
2025/04/24 15:54:10
^kociaciocia: [^dzierzba] Było. Nikt nie pytał o zgodę, klasa rządkiem szła do pani pielęgniarki i tyle. Tylko szczepień było mniej wtedy - dur brzuszny, ospa, gruźlica - więcej nie pamietam
2025/04/24 17:09:41
^janekr: [^dzierzba] Pamiętam szkolny gabinet dentystyczny, brrr!
2025/04/24 18:57:28
^szpiegowsky: [^dzierzba] w podstawowce jakies szczepienia mielismy w szkole, ale to byla jakas jednorazowa akcja, potem zawsze w osrodku. dentysty juz nie bylo- ale bylo kilka matek dentystek i one w czynie spolecznym dla dzieci z klasy.
2025/04/24 19:26:01
^szpiegowsky: [^dzierzba] ja jeszcze pamiętam, że my przez całą podstawówkę (od 4 klasy) co rok mieliśmy robione bilanse,wzrost, plus badanie moczu i morfologia.
2025/04/24 19:29:58