deli: [^kasicak] A nie, znajomemu kotu (jednemu) tylko przycinałam pazurki i podawałam tabletki podczas nieobecności jego ludzi. Ale to był przekochany koci staruszek, zupełnie bezproblemowy. |
|
2015/01/07 15:50:47 przez www, 0 ♥, 1 ∅ |
^kasicak: [^deli] Oraz nieustająco podziwiam weterynarzy, tych dobrze kłujących, jak nasza pani wet z Białobrzeskiej - ona robi zastrzyk w sposób niezauważalny dla kota i właściciela, w jakąś dziurę czasoprzestrzenną wskakuje i robi :)
2015/01/07 15:55:47
∅
2015/01/07 15:55:47