kasicak:

[^deli] U nas też był podział pracy, ja byłam kłującą, i kłułam też znajome koty, bywało stresująco :(
2015/01/07 15:48:38 przez www, 0 , 1

^deli: [^kasicak] A nie, znajomemu kotu (jednemu) tylko przycinałam pazurki i podawałam tabletki podczas nieobecności jego ludzi. Ale to był przekochany koci staruszek, zupełnie bezproblemowy.
2015/01/07 15:50:47