boni01:

[^janekr] Dobre! Jakbym zaśpiewał córce którejkolwiek, przy zupełnie dowolnej publicznej okazji, rzewną piosenkę na przeprosiny, miałbym daną córkę z głowy do końca życia, mojego albo jej.
2015/09/03 13:45:04 przez www, 0 , 4

^boni01: [^boni01] Ale być może raczej krótkiego życia, bo jakby nie umarła z żeny, to zaj... by mnie młotkiem we śnie.
2015/09/03 13:45:58
^wiku: [^boni01] w związku z czym zachowujesz to rozwiązanie na naprawdę ostateczną ostateczność?
2015/09/03 13:46:05
^boni01: [^boni01] Wbrew pozorom - w związku z i a propos śpiewania, wczoraj widziałem fryzjera (chyba, bo żaluzje już były opuszczone) na przedmieściach Glasgow, bardzo ładny szyld "Sweeney Todd's"
2015/09/03 13:53:41
^janekr: [^boni01] Ale to duński serial. Sam pisałeś, że Duńczycy są jacyś inni? A to była ładna piosenka zaczynająca się od "bocian położył cię na progu..." czy jakoś tak.
2015/09/03 15:18:23