cloudy:

Zobaczyłam Romana Alfreda na stole. Uprzejmie poprosiłam, aby był łaskaw opuścić mebel. Zostałam zignorowana. Zadzwoniłam do Pani Sędzi i dałam ją na głośnomówiący. Pani Sędzia powiedziała spokojnie: "Kot schodzi ze stołu. Teraz".OCH, JAK ON UCIEKAŁ.
2015/09/28 19:15:13 przez www, 13 , 2

Lubią to: ^perdo, ^pastel, ^pagan, ^lafemmejuriste, ^kanusia, ^aniaklara, ^kerri, ^dzierzba, ^sithian, ^altamira, ^franka, ^pea, ^qmack,
^kerri: [^cloudy] ^perdo, pani do Ciebie :D
2015/09/28 19:15:55
^kociaciocia: [^cloudy] Czy wiesz, że grozi Ci wynajmowanie Pani Sędzi w celach kotowychowawczych? U mnie kotom wolno łazić po stole, ale sporo kociarzy może być zainteresowanych ;)
2015/09/28 19:27:25