janekr:

[^lavinka] Przepraszam, czy przepracowałaś to osobiście jako człowiek z ową "stałą pensją", czy tylko wiesz z opowiadań?
2015/10/07 20:32:55 przez www, 1 , 3

Lubią to: ^boni01,
^lavinka: [^janekr] No wiesz, dopóki mamy praca była, dopóty była szynka na stole. Brak alimentów od ojca tak nie doskwierał. W latach 90 przymieraliśmy głodem mimo alimentów z funduszu. Tak wszystko upadło. Kolos na glinianych nogach.
2015/10/07 20:38:09
^meteor2017: [^janekr] [^lavinka] też lepiej wspominam lata 80. niż 90.Do tej pory mam obrzydzenie do dżemu z czarnej porzeczki,bo to była przez pewien czas jedyna rzecz z kategorii "słodycze"w domu (no dobra,jeszcze kanapki z cukrem
2015/10/07 21:29:17
^lavinka: [^meteor2017] [^janekr] U nas dżem był raz w tygodniu(truskawkowy,bo najtańszy). Jak się kończył, to się smarowało chleb z masłem wodą z niego, która zostawała na dnie.
2015/10/07 21:33:19