lafemmejuriste:

[^srebrna] Co masz do Andersena?! Może nie jest, eeeeee, przesadnie optymistyczny, ale jest klasyczny, jak by nie patrzeć. Poza tym ja mam wydanie z rysunkami Szancera, to się broni samo w sobie ;)
2016/01/15 14:00:58 przez www, 3 , 3

Lubią to: ^erwen, ^sithian, ^arturcz,
^shigella: [^lafemmejuriste] Andersen mnie zniszczyl. Jako dziecko przezywalam potwornie kazdy wyrzucony przedmiot, bo przeciez bedzie mu przykro ;)
2016/01/15 14:02:11
^lupinka: [^lafemmejuriste] mam to samo wydanie. stare, porozklejane, lepione szarą taśmą. z moimi i kuzyna dziecięcymi rysunkami. mama chciała oddać chrześniaczce, powiedziałam, że ok - po moim trupie.
2016/01/15 14:03:50
^srebrna: [^lafemmejuriste] Nie mogłam. Andersena nawet Szancer nie broni. Ponure, do pokrojenia się z rozpaczy. Nie wiem, jakie miałam wydanie, jakieś nieduże, z chyba krasnoludkami na okładce. Pamiętam czytanie "Dziewczynki", resztę wyparłam.
2016/01/15 14:18:48