 |
kulkacurly:
[^lupinka] jezu. Jak u mnie po porodzie. Dziewczyna potrafiła w dwójce przyjmować osiem osób. Siedzieli po 2 godziny. Miałyśmy dzieci z żółtaczką pod lampami. BYŁO JAK W DŻUNGLI. Bezmyślne człowieki. |
|
2016/03/11 11:10:24 przez www, 0 ♥, 4 ∅
|
^
ister: [
^kulkacurly] w moim szpitalu był zakaz odwiedzin na porodowce. Całkowity :/ Dzieki temu spedziłam koszmarne 5 dni, kiedy to zaraz po cesarce musiałam sama zajmowac sie dzieckiem. Przegiecie w druga strone
2016/03/11 11:12:03
^
gatto: [
^kulkacurly] żeby tego uniknąć wybrałam szpital gdzie nie ma odwiedzin w pokojach. Oczywiście, możesz wyjść z dzieckiem, na chwilę, pokazać, na korytarz szpitalny i tyle. Ja się czułam po porodzie świetnie ale inne kobietki umierały
2016/03/11 11:14:00
∅