gatto:

[^kulkacurly] żeby tego uniknąć wybrałam szpital gdzie nie ma odwiedzin w pokojach. Oczywiście, możesz wyjść z dzieckiem, na chwilę, pokazać, na korytarz szpitalny i tyle. Ja się czułam po porodzie świetnie ale inne kobietki umierały
2016/03/11 11:14:00 przez www, 0 , 3

^gatto: [^gatto] do tego, na boga, stan kobiety po porodzie nie jest najpięknieszy na świecie. Nie chciałabym obcego dziada w pokoju, nawet gdyby to był mąż współleżącej.
2016/03/11 11:15:09
^ister: [^gatto] to ja własnie. W dzien cesarki łaskawie pielegniarki przewijały mi dziecko. Na drugi juz dostałam OPR, ze sama tego nie robie. Zacewnikowana, pod kroplowka prawie non stop. Telepie mnie na samo wspomnienie
2016/03/11 11:15:42
^kulkacurly: [^gatto] u mnie był ten problem, że była jedna lampa na dwoje dzieci. Więc karmiłyśmy na stojąco pod tą lampą. Na środku sali. To ich też nie krępowało.
2016/03/11 11:16:29