boni01:

[^srebrna] Mnie się nie chciało, to nudne było, ta cała szkoła. A z materiału zagiąć się raczej nie dawałem. Więc na ogół kończyło się polubownie, udawałem że piszę i że potem uzupełnię, nauczyciele udawali że się czepiają.
2016/08/10 12:35:18 przez www, 0 , 2

^boni01: [^boni01] Znaczy, jak coś było ciekawe, to nawet miewałem zeszyty zapisane sensownie, jakaś matma czy chemia, czy inne kawałki. No ale z naciskiem na "miewałem".
2016/08/10 12:36:58
^srebrna: [^boni01] Nam niestety za wcześnie odebrali "panią od wszystkiego" i dali rozdzielonych nauczycieli, potem ich zmienili, a potem ja zmieniłam szkołę. Więc nie było prawie szans na wyhodowanie sobie mocnego imidżu :/
2016/08/10 12:40:08