 |
kociaciocia:
[^shigella] Mnie bardziej przeszkadza mówienie do dziecka "buźka, rączki, kupka"; podejrzewam, że stąd wywodzi się mania zdrobnionek, która potrafi mi obrzydzić najlepszą potrawę. Może nie lubię ziemniaków bo wszechobecny "ziemniaczek" |
|
2016/09/05 08:17:05 przez www, 0 ♥, 3 ∅
|
^
shigella: [
^kociaciocia] "ziemniaczek" w zaleznosci od kontekstu, jesli mowi kelner albo ktos dorosly na serio (z mieskiem, suroweczka i zupka) to mam womit, ale jesli w znaczeniu "ziemniaczek rozumie" to nie
2016/09/05 08:21:44
^
shigella: [
^kociaciocia] W kwestii mowienia do dzieci to w sumie sie zastanawiam jak to jest - niby "mowa dziecieca" powinna byc prosta, a pies jest prostsze niz piesek, a sama mam odruch mowienia "piesek"
2016/09/05 08:23:45
∅