wiku:

[^foo] a ja jakiś dziwny jestem, jajecznicę bardzo lubię, gotowane, jakieś omlety... a sadzonych nie cierpię
2016/12/02 15:06:24 przez www, 0 , 4

^malalai: [^wiku] a szakszuke?
2016/12/02 15:08:45
^maaalcem: [^wiku] sadzone zamienię na omlety i mam to ;)
2016/12/02 15:09:36
^kociaciocia: [^wiku] Oo, też to mam. Może nie aż "nie cierpię", ale zajmują zaszczytne ostatnie miejsce w jajkowatości. Znaczy jak nie ma innego, to ostatecznie zjem.
2016/12/02 15:11:15
^foo: [^wiku] Ja też kiedyś nie lubiłam, podobnie jak wątróbki i szpinaku. Potem okazało się, że kiedy gotuję sama, to te potrawy smakują jakoś inaczej, niż matczyne :)
2016/12/02 15:14:25