kasicak:

[^srebrna] Miałam zawsze wrażenie, że coś jest fundamentalnie nie tak z nauczycielami muzyki, plastyki i wuefu w podstawówkach. Ciekawa jestem, czy nadal tak jest.
2017/03/02 12:59:52 przez www, 0 , 6

^deli: [^kasicak] Plastyczkę miałam cudowną, doceniała moją wiedzę mimo braku talentu. Z resztą wyliczanki się zgadzam :-/
2017/03/02 13:24:16
^kociaciocia: [^kasicak] Pan od wf akurat w podstawówce był sensowny, za to pani w liceum "odpracowała", czy ogólnie się zgadzam ;)
2017/03/02 13:26:33
^srebrna: [^kasicak] Muzyk w pierwszej szkole debil, muzyczka w drugiej nawiedzona ale pozytywnie. Plastyczki obie bdb. WFiści bardzo w kratkę :/ W drugiej podstawówce doskonały, nauczył mnie przewrotów w tył nawet.
2017/03/02 13:36:37
^srebrna: [^kasicak] [^srebrna] Niestety pani wfistka z pierwszej podstawówki zafundowała mi zestaw #szkolnetraumy włącznie ze skakaniem przez kozła bez przygotowania i puszczaniem nas jak stawałyśmy na rękach.
2017/03/02 13:37:57
^czekoladek: [^kasicak] a u mnie na wsi się trafili bardzo dobrzy, z wszystkich trzech przedmiotów. Pewnie dlatego przeżyłam nawiedzonych wuefistów ze średniej szkoły (małżeństwo lekkoatletów, którzy zdołali mnie zniechęcić do biegania)
2017/03/02 14:20:10
^kerri: [^kasicak] u mnie na prowincji to byli często ludzie z łapanki - nauczyciele innych przedmiotów, którzy wzięli [albo im wepchnięto] jeden z tych trzech dodatkowo. Najgorzej wypadał wf.
2017/03/02 15:52:17