kociaciocia: [^kociaciocia] nie przemawia do mnie robienie przykrości na wszelki wypadek. Wożę koty co najmniej 2 razy w roku o wystarczy. |
|
2017/11/15 17:00:00 przez m.blabler, 0 ♥, 3 ∅ |
^lafemmejuriste: [^kociaciocia] Właśnie wic polega na tym, żeby to nie była przykrość, bo ja jej nie mogę obiecać, że do końca jej dni będę w stanie dostać (i dostarczyć) jej ulubioną karmę. Tak samo z jeżdżeniem - jeździ ze mną sporo, w zasadzie raz
2017/11/15 17:13:21
2017/11/15 17:13:21
^gliniany: [^kociaciocia] to chyba zależy od kota. Trolla za czasów polskich jeździła z nami na weekendy do teściów średnio raz w miesiącu (ponad 100km w jedną stronę) praktycznie od kociaka - zero problemów.
2017/11/15 17:17:44
2017/11/15 17:17:44
^gliniany: [^kociaciocia] [^gliniany] dodam, że kursowała w trybie kota luzem bo oswojona z autem na tyle, że zwyczajnie spała na siedzeniu, podszybiu, kolanach pasażera, ręcznym...
2017/11/15 17:18:27
∅
2017/11/15 17:18:27