deli: [^rmikke] Praca z redakcją nad książkami dla młodego czytelnika (nawet jeśli kolejna powieść autorki już YA nie jest) bywa zabawna. Np. raz usunęła mi "bronę" (we wrotach zamku), bo "czytelnik nie zrozumie". |
|
2019/01/19 16:57:59 przez www, 0 ♥, 6 ∅ |
^gammon82: [^deli] brona i glebogryzarka to ewidentnie rodzaje broni białej lub drzewcowej, a nie części zamka
2019/01/19 17:01:29
2019/01/19 17:01:29
^gammon82: [^deli] najgorsze, że czytelnik może nie zrozumieć (podobnie jak "kojec" skojarzy mu się z klatką na dzieci, "bark", "czoło", "szyja" a zwłaszcza "organy" z anatomią, "bateria" z czymś w telefonie, "kleszcze" z porodem albo kowalem)
2019/01/19 17:08:22
2019/01/19 17:08:22
^rmikke: [^deli] Zinstytucjonalizowana nadopiekuńczość. A potem dziwienie, że czytelnik dorasta i dalej nie wie, bo jakoś nie przyszło mu do głowy, żeby sprawdzić o co cho...
2019/01/19 18:35:35
2019/01/19 18:35:35
^sirocco: [^deli] A to Wąsaty do bulaja i czegośtam dostał przypisy, a nie usunięcie.
2019/01/19 19:59:45
∅
2019/01/19 19:59:45