lafemmejuriste:

[^perdo] W domu się mówiło (tylko u mnie?!), że żeby czegoś nie zapomnieć, to trzeba sobie (w tej intencji) zawiązać supełek. Na co ja, rezolutne dziecko, odpowiadałam, że nie mam na czym. Na co Tate - to sobie zawiąż supeł w kolanie.
2019/01/25 13:22:12 przez www, 2 , 3

Lubią to: ^perdo, ^boni01,
^boni01: [^lafemmejuriste] BTW no są metody "naukowe" w temacie, ale nie polecam, bo się potem pamięta niechciane gówno do końca życia (rzekł Boni, pamiętający ch... wie po co sonet "Żagiel" Lermontowa, po rosyjsku, od 35 lat).
2019/01/25 13:26:54
^perdo: [^lafemmejuriste] no ja czytałam o supełku na chusteczce, ale nigdy w moim otoczeniu nikt nie stosował :)
2019/01/25 13:30:14
^merigold: [^lafemmejuriste] babcia też zalecała wiązanie, ale dopiero malowanie sobie kropki na ręku zaczęło działać. Wicedyrektorka mojego liceum malowała nam kropeczki jak mieliśmy o czymś pamiętać, jak zaświadczenie od rodziców czy coś.
2019/01/25 13:32:21