lavinka:

[^gatto] O,ja też.W domu mogłam liczyć na całodobową pomoc otoczenia, w szpitalu w nocy byłam sama i schizowałam.W domu mogłam się wyspać,w szpitalu dzieci darły ryje non stop(prócz #Kluska oczywiście,cały czas spała)
2014/02/08 22:21:25 przez www, 0 , 2

^gatto: [^lavinka] Cóż, na moim oddziale dzieci ryji nie darły a płakały i owszem, ale mieliśmy świetne panie na nocnej zmianie które biegały i pomagały. W szpitalu mogłam się wyspać (na ile hormony pozwalały).
2014/02/08 22:24:33
^gatto: [^lavinka] w ogóle co to za tekst, że noworodki drą ryje, no kuźwa. ;/
2014/02/08 22:26:25