kociokwik: Ok, pan dr medycyny pracy w ogóle mnie nie zbadał. Wypełnił kwity z rozmowy, zero osłuchania choćby. Mogłam przyjść z gruźlicą i trądem... |
|
2014/04/15 08:26:15 przez m.blabler, 0 ♥, 6 ∅ |
^malalai: [^kociokwik] wole to niz panow doktorow medycyny pracy rzucajacych sie sliniac do obmacywania moich cyckow.
2014/04/15 08:32:49
2014/04/15 08:32:49
^gliniany: [^kociokwik] prze'esz w medycynie pracy to kasa ma się zgadzać, nie zdrowie
2014/04/15 08:33:05
2014/04/15 08:33:05
^deli: [^kociokwik] BTDT, jak zmierzą ciśnienie i osłuchają, to już jest wielki cymes, niektórzy potrafią wypełnić dokumentację zaocznie, nie widząc nawet wzmiankowanego nauczyciela.
2014/04/15 08:54:42
2014/04/15 08:54:42
^eknuf: [^kociokwik] Oni tak (prawie) zawsze. Tak sobie teraz przypomniałem, że tu nikt mnie nie badał przed rozpoczęciem pracy :)
2014/04/15 09:06:59
2014/04/15 09:06:59
^janekr: [^kociokwik] Ej, dziewczyno... Ale Ty nie masz trądu? No powiedz, że nie masz.
2014/04/15 09:28:57
∅
2014/04/15 09:28:57