|
hiscat: Jak na ironię, gdybym musiała wybrać najmniej ulubioną część ciała B., to byłby to tyłek. I nie dlatego, że jest brzydki, ale bo cała reszta jest taaak cudowna. |
|
2011/09/07 19:44:37, 0 ♥
|
|
hiscat: Morrissey = Londyn. Nie wiem, czy mogę go swobodnie słuchać. 16, clumsy and shy, I went to London and died. |
|
2011/09/07 14:35:47, 0 ♥
|
|
hiscat: Pomidor, czosnek i oliwa to nieziemskie trio, niezależnie od konwencji. Mniam! |
|
2011/09/07 14:32:47, 0 ♥
|
|
hiscat: W ogóle, poza związkiem z B., jest jakoś beznadziejnie. Jestem beznadziejna. |
|
2011/09/06 14:40:05, 0 ♥
|
|
hiscat: Wkurza mnie fakt, że wcale nie kocham, a jednak powtarzam to w myślach. Oby tylko się nie wyślizgnęło. A i tak już się gryzę w język. |
|
2011/09/06 14:36:55, 0 ♥
|
|
hiscat: Miałam jechać dziś do dziekanatu, nie pojadę, jedyne, co zrobię, to wyjdę do sklepu po śmietanę. |
|
2011/09/06 14:29:24, 0 ♥
|
|
hiscat: Patrzę na profilowe i usycham z tęsknoty. Chcę lipiec i żagle. |
|
2011/09/05 22:29:41, 0 ♥
|
|
hiscat: Gitara + ja = nowy, ciekawy kawałek. Jutro ocenię na trzeźwo ;) |
|
2011/09/01 22:19:55, 0 ♥
|
|
hiscat: Denerwuje mnie fakt, że nie mogę się przemóc w drugą stronę. Why, oh why? |
|
2011/09/01 13:30:54, 0 ♥
|
|
|