| 
			lavinka:    Taka sytuacja. #Kluska dziś nakarmiła lodami z piasku kolegę. Ponoć rodzice chłopca w zabawny sposób rzucili się go ratować i wyciągać mu piasek z buzi. Gena nie wydłubiesz, czy coś. ;) | 
		 
				
			 | 
							2015/06/30 22:45:50 przez www, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
	
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^klara] Coś w tym jest. Ale to działa w każdym innym przypadku. To się rozprzestrzenia wirusowo niezależnie, coś jak krzyże na avatarach prawicowców. | 
		 
				
			 | 
							2015/06/30 18:19:48 przez www, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^yaal] No. ^meteor2017 ma dwa razu dłuższe niż ja, niestety mało widać zza okularów. Klu ma rzęsy po nim, ale już nie tak gęste jak w czasach niemowlęcych. Włosy też Tomi ma cudne, nie to co ja, meh. | 
		 
				
			 | 
							2015/06/30 17:41:47 przez www, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
	
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^lavinka] Chyba że rodzina, ale wtedy używam form obchodzących. Do mamy Tomka nadal nie umiem. Jesteśmy na Ty, ale bez mamo i nadal mi głupio. | 
		 
				
			 | 
							2015/06/30 14:58:23 przez m.blabler, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^lafemmejuriste] Co mi przypomina, jak mój pracodawca starszy od mych rodziców się zżymał, że go tytułuję panem Markiem. No nie umiem per Ty do starszych osób. | 
		 
				
			 | 
							2015/06/30 14:57:05 przez m.blabler, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^gatto] Moją mamę trzącha po Elżunia. Na szczęście większość mówi pani Elu. | 
		 
				
			 | 
							2015/06/30 14:55:13 przez m.blabler, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^klara] Chyba widziałam tę formę na jakimś blogasku. Trochę współczuję dziecku ;) | 
		 
				
			 | 
							2015/06/30 14:54:21 przez m.blabler, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^yaal] Zależy od imienia. W pracy mamy tylko profesorów się nie zdrabniało. Poza tym panie Waldku, Władku, Jurku itd. Nie było że panie zfrabniamy, a panów nie. Chyba że Piotr, Robert. Ale pan Januszek też był. | 
		 
				
			 | 
							2015/06/30 14:52:53 przez m.blabler, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^shigella] Nie lubię zdrobnialej formy swego imienia, ale nie przyszloby mi do glowy czepiać się ludzi z tego powodu. Chyba nie jestem wiedźmą, szkoda. :) | 
		 
				
			 | 
							2015/06/30 14:48:54 przez m.blabler, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^pagan] Kiedyś docentowano, ale chyba wyszło z użycia.Co mi przypomina,jak prof katedry mamy zwracał się do innego per doktor,bo tamten był mianowany.Bardzo go doktor nie lubił. ;) | 
		 
				
			 | 
							2015/06/30 14:47:33 przez m.blabler, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
	
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^lafemmejuriste] Żądanie szacunku za pomocą formy. Tak, to jest wg mnie drętwe, aspołeczne. Tryb drętwej nudziary bez dystansu do siebie. Unikam takich ludzi, zbyt toksyczni w relacjach. | 
		 
				
			 | 
							2015/06/30 14:26:24 przez m.blabler, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^lafemmejuriste] Mam na myśli, kiedyś ludzie byli wobec siebie cieplejsi w kontaktach. Spokojnie mogłam do sąsiadki "pani Małgosiu". Będąc dzieckiem! | 
		 
				
			 | 
							2015/06/30 14:23:40 przez m.blabler, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^lafemmejuriste] Kulturowe. Kiedyś w zakładach pracy pracowalo się po kolkadziesiąt lat.Panie Wiesiu, Romku itd. to było normalne.A teraz ludzie są drętwi i żądają szacunku.Nie tędy droga, moim skromnym zdaniem. | 
		 
				
			 | 
							2015/06/30 14:22:10 przez m.blabler, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^rmikke] No oczywiście, po prostu staram się raczej do takich sytuacji nie doprowadzać, a gdy nastąpią - wchodzić w tryb siły i spokoju, żeby zapobiec histerii. Sama byłam histerycznym dzieckiem, wiem, co generuje ryk. | 
		 
				
			 | 
							2015/06/29 20:46:00 przez www, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^rmikke] No owszem, ale stopniowo. Kiedy wpada w złość, np. dziś gdy się okazało, że nie można dać kwiatkowi pić soku z marchwi, długo nazywałam jej uczucia, że czuje się zawiedziona, że chciała dobrze, a się nie udało itd. Pomogło. | 
		 
				
			 | 
							2015/06/29 20:39:29 przez www, 1 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^kulkacurly] ^klara jest inteligentną istotą o dość wysokiej intuicji, też bym trzymała tę pracę w tajemnicy. Jeszcze wycieknie do mediów i będzie chryja. | 
		 
				
			 | 
							2015/06/29 20:36:27 przez www, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^nenufarzyca] My też z gatunku stóp kajakowych, z sandałów geoxy dają radę. Z innych butów trampki i decatghlonowe treki. Po sezonie bywają przeceny, a poza tym rodzina kupuje w prezencie. Dobrze mieć bogatego wujka ;) | 
		 
				
			 | 
							2015/06/29 20:29:28 przez www, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^rmikke] Wiesz, ona nam kiedyś trzasnęła głową o ścianę. Wolę nie ryzykować wstrząsu mózgu. Chowam ją bezstresowo, staram się unikać sytuacji doprowadzających do szału, chyba że nie ma wyjścia. | 
		 
				
			 | 
							2015/06/29 20:27:35 przez www, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^rmikke] Ihaha. Wyciągnie mnie siłą sprzed komputera, albo zacznie mnie bić, albo rzucać się w szale na podłogę. W przypadku #Kluska słowo "nie" generuje Armagedon. :) | 
		 
				
			 | 
							2015/06/29 20:11:30 przez www, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    Może uda się skończyć #work po kryjomu przed dzieckiem (żąda piosenek z jutuby, gdy widzi włączony komp). | 
		 
				
			 | 
							2015/06/29 20:03:45 przez www, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
	
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^ochdowuja] I to nie chodzi o potrzebę ą ę. Mnie wystarczają niskie dawki sztuki nowoczesnej czy muzyki poważnej. Brakuje mi czegoś "ciekawego", inspirującego, czegoś, co mnie oczaruje. A nie plastik na zmianę z Chopinem. | 
		 
				
			 | 
							2015/06/29 16:00:30 przez www, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^ochdowuja] Mamy. Może miałam pecha, ale wielkie zief. To, że coś ma dopisek kultura, nie oznacza od razu, że jest tam coś przyjemnego. Raczej zwykłe zapchajdziury pół dnia i ciągle powtórki. | 
		 
				
			 | 
							2015/06/29 15:59:28 przez www, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^schizykrzycha] Znajoma miała dwie, jedną kudłatą, to rzeczywiście tak wygląda. Na szczęście rzucała się z zębami na człowieki, więc było łatwo odgadnąć, z której strony ma łeb ;) | 
		 
				
			 | 
							2015/06/29 15:41:58 przez www, 2 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
	
			
		
			 
			 | 
			lavinka:    [^nenufarzyca] U nas idą trzy rozmiary rocznie. Kupuję o 1-2 do przodu żeby nie kupować trzech par butów z każdego rodzaju, tylko dwie lub jedną(rodzina pomaga). Klu pomału wyrasta z 26. Za miesiąc skończy trzy lata. | 
		 
				
			 | 
							2015/06/29 15:39:35 przez www, 0 ♥				
				 | 
		 
	 
	 
 
 | 
Lavinka (lavinka)
  Jestem jak światełko w tunelu. Odgłos nadjeżdżającego pociągu to tylko złudzenie ;-)
 
Photostream Blablog 
 
 
 |