thea:
   wtem! naród przypomniał sobie, że ikea rozdała kupony a dziś jest ostatni dzień czerwca. znaczy ja też. łomatko, jakie kolejki...
2011/06/30 18:20:39, 0
thea:
   //blabler.pl/s/im-582860707 - przez chwilę wszechświat zupełnie mi nie banglał, bo przeczytałam "nowy sweterek".
2011/06/28 00:24:57, 0
thea:
   nie mogę się przyzwyczaić, że dziś jest czwartek. wygląda jak sobota.
2011/06/23 18:57:26, 0
thea:
   w zasadzie to nie wiem, czemu mnie zdziwiło, że w tesco było tyle osób - w sumie też pewnie WTEM! odkryli, że nie mają w lodówce rzeczy niezbędnych do przeżycia
2011/06/22 22:34:50, 0
thea:
   chyba ktoś się ze mną na zakończeniu podzielił jakimś bakcylem. bo że to te kwiatki co dostałam od pań tak mną wstrząsnęły, to chyba nie...
2011/06/22 20:00:13, 0
thea:
   wstałam, wzięłam prysznic, pojechałam na zakończenie roku z dziećmi, wróciliśmy koło 12, coraz gorzej się czułam aż przez 15 zasnęłam i niedawno znowu wstałam.
2011/06/22 19:58:23, 0
thea:
   w moim śnie akcji wystąpił dziś Schwarzenegger - jako postać trzecioplanowa wręcz, ale byłam tak zaskoczona, że nic poza tym z tego snu nie pamiętam, a szkoda.
2011/06/20 10:11:09, 0
thea:
   nic nie jest takie jak chciałam, dlaczego nie mogę zrestartować
2011/06/15 20:31:14, 0
thea:
   mój plan na przegryzkę o północy właśnie upadł, bo jogurt naturalny danone jest niedobry :| nie kupuję tego więcej :|
2011/06/15 00:20:37, 0
thea:
   //blabler.pl/s/im-557922517 bu, rozczarowałam się - myślałam że będzie coś strasznego o samych lodach... a tak to czuję się nieporuszona :(
2011/06/13 19:09:10, 0
thea:
   //blabler.pl/s/im-547065197 nagłe zmiany pogody to jedna z tych paru rzeczy, które ciągle mnie bawią. szczególnie kiedy zmienia się w prawidłową stronę ;)
2011/06/06 18:11:01, 0
thea:
   słońce topiło asfalt, ja polewałam się wodą z lodówki. i nagle zerwał się wiatr, niebo poszarzało i grzmi. i to jak grzmi! oraz leje :)
2011/06/06 18:08:30, 0
thea:
   a pierwsze co zrobiłam po powrocie: podlałam kwiatki. ten o który się trochę bałam wygląda zaiste dość smętnie, ale powinien wrócić do siebie.
2011/06/05 19:57:27, 0
thea:
   home sweet home! 5 godzin jazdy i jestem szczęściarą, bo wracaliśmy przez Marki i wysiadłam z dziećmi po drodze. reszta ciągle w Centrum, czeka na taksówki...
2011/06/05 19:55:09, 0
thea:
   hej, a dzis rano znalazłam kleszcza. na brzuchu. znaczy bez wątpienia jestem na Mazurach ;) [po czym dzieci obejrzałam dokładnie, ale nico, na szczęście]
2011/06/05 10:00:03, 0
thea:
   jestem zachwycona wyjazdem :) dziś byłam na spływie i ŻYJĘ - moim partnerem w kajaku był najpierw Kuba, a potem Mikołaj, rączki mi nieco odpadają :)
2011/06/04 18:21:41, 0
thea:
   czeka mnie weekend na mazurach, płaci ktoś inny, a we mnie zero entuzjazmu i nie chce mi się pakować. coś ze mną nie tak :|
2011/06/02 19:30:07, 0
   Strona 1   

Archiwa