
[
^antek] Mam jakąś, nawet już nie pamiętam jaką - nabyłam, jak myślałam, że to wystarczy po kocim zasikaniu. Okazała się płyta główna i naprawa w serwisie, a klawiatura leży. W poniedziałek(?) wracam i chętnie oddam

A ja zamiast się zbierać do fabryki, oglądam Alpy

[
^soupe] a teraz juz jest nad nimi słońce i nie da się robić zdjęć. #
alpy

[
^soupe] Sytuacja była dynamiczna: tak Alpy wyglądały o 7:20 #
alpy [
FOTO]

Sezon na zdjęcia Alp o świcie. Mont Blanc #
alpy [
FOTO]

"skuteczny biologiczny środek do usuwania tłuszczu i tłuszczu"

tja

[
^shigella] jak się wezmie czarną włóćzkę to wyjdzzie czzarna wdowa ;P

[
^kerri] ależ to naprawdę Żaden Problem ;P

[
^kerri] bardzo zacny stragan ;)

[
^shigella] jak sotaniesz to pokaz jak wygląda arachnofobia ;P

[
^merigold] ona nie ma uwierzyc, ona ma wpisać zal ;P

[
^janekr] w zupełnosci sie zgadzam ;) to s bardzo dobrze zbilansowane posiłki ;P

[
^janekr] a nie do Bułgarii ? po pomidory zreszta tez

[
^agba] Może i tak... Dziewczyna z USA na konwencie tłumaczyła mi, ze jak chcę kupić dobrą paprykę, to powinienem pojechać do Meksyku.

[
^janekr] Olimpia to ...specjalne wydarzenie, wiem znam ;)

[
^merigold] si ;) ja napiszę, a Ty bedziesz tak myśleć, to proste ;p

[
^dzierzba] Starocie i jedzenie są w niedziele w bazarze Olimpia koło żyrafy.

mamy jakis tag na rzeczy papiernicze ? młoda prowadzi pamiętnik rysunkowy wiec poszukuję notatnika w kropki, z nie białeym papierem - może byc taki kremowy albo pożółkły, chętnie w twrdej okłądce.

[
^agba] W zeszłym roku w Waszyngtonie ratowałem się pomidorami czekoladowymi kupowanymi w Giant Food. Nie były złe, właściwe nie ustępowały w smaku dostępnym u nas. [
FOTO]

[
^kocimokiem] Szarka miała tak w zwyczaju, układała się za klawiaturą i polując na moje palce naciskała klawisz power, w który była wyposażona moja ówczesna klawiatura (wczesne lata 2000).

CZY ZNALAZŁAM, że ŚREDNIO ULUBIONA KOLEŻANKA w godzinach PRACY poleciała sobie do amsterdamu i zapłaciła za ubera FIRMOWĄ kartą?
#
ależ #
momenty!! [
FOTO]

[
^shigella] W tym roku z powodu pogody znaczna część pomidorów nie zdązyła wystartować. Z tego, co się urodziło i dokupowania w #
Serock.u na bazarze udało się zrobić ledwo 50+ słoików 3/4litra.

[
^dees] byłam w weekend w Brukseli i jadłam ramen, butter chicken z chlebkiem naan oraz kebaba ;P #
pszprszm

[
^lawenda] oidp tam jest sekcja staroci także palec pod budkę...

[
^lawenda] ja uwielbiałam stary bazar na Banacha ...

[
^dzierzba] za to mamy nieprzebrane zapasy różnorakich makaronów, kasz, soczewic i kawy, która piję tylko ja i to raczej w biurze ;) Jak ktos chce paczke to mowcie ;D

[
^dzierzba] oraz w zasadzie jestesmy na tym etapie ze z posiłków zostaje max jedna porcja którą ktoś zjada na kolację, a lodówkę przez tydzien zerujemy

[
^dzierzba] więc zarzuciliśmy temat, mamy tylko dyżurne pieczywo w zamrażalniku i warzywa na rosół, które schodza na bieżąco ;)

[
^dzierzba] mrożenie potraw niestety koncyło się dociekaniem 'co to jest i jak długo już siedzi w zamrażalniku' :D

[
^dzierzba] u nas na 4 osoby wychodzi 700 (z grubsza) na zakupy tygodniowe w Lidlu z czego większość to spożywka oraz Zibi jest mistrzem promocji wiec czasem mamy 10 l oleju w zapasie ;P wiec jak dla mnie to się zgadza