^
kociaciocia: [
^krushynka] Chciałam powiedzieć, że nigdy w pracy nie płakałam, ale przypomniało mi się - popłakałam się, jebnęłam dyr.nacz. drzwiami od gabinetu i w przeciągu następnych 2 tygodni zmieniłam firmę
2024/04/17 11:45:55
^
erwen: [
^krushynka] W pracy nigdy. Im bardziej mnie gnoili, tym bardziej łamali sobie zęby, adrenalinka kochana. Po czym wchodziłam do domu, wpadałam w histerię i odreagowywałam tygodniami, owszem.
2024/04/17 12:05:42
^
cloudy: [
^krushynka] popłakałam się na maksa, choć miałam nadzieję, że dyskretnie. Pytana - powiedzialam, dlaczego. To byl gwóźdź do trumny mobberki, bardzo szybko przestała tam pracować.
2024/04/17 12:30:25
∅