boni01:

[^srebrna] Ale o ile łatwiejsza logistyka. Z mojego doświadczenia śniadania hotelowe zależą od tego czy hotel ma restauracje i czynną z rańca, czy nie; a jeśli nie, to czy im się chce, czy olewają ten punkt, bo nie robi im różnicy.
2017/02/18 09:52:07 przez www, 0 , 3

^boni01: [^boni01] Np. wczoraj, hotelik na zadupiu SCO, bez restauracji, ja chyba jedynym gościem - ale właściciel/administrator się stara, więc szwedzki stół okej i z owocami itp. (chociaż ewidentnie "zachęca" do małych porcji, naiwniak ;)
2017/02/18 09:54:37
^boni01: [^boni01] Kurde, chyba jednak za dużo tych hoteli i jeżdżenia po świecie, np. nie potrafię sobie przypomnieć śniadań hotelowych z Japonii, z Indii jeszcze pamiętam, z PL/DKDE itp. zlewają mi się w jedną masę, te z UK/SCO w drugą.
2017/02/18 10:06:49
^janekr: [^boni01] W tanim hoteliku w Coventry "szwedzki" stół pozwalał nażreć się każdemu do wypęku niezależnie od upodobań. Niejadalne kiełbaski też były, ale nie przymuszali do nich.
2017/02/18 10:25:06