kociokwik:

[^kociaciocia] też nie byłam. Byłam ~20 lat temu na Różycu i byłam na Stadionie - kurtka stamtąd przeżyła wiele srogich zim i była zdumiewająco odporna na wszystko, miała modyfikator -300 do wdzięku (jadowicie chabrowy ludzik Michelin)
2018/09/22 19:31:05 przez www, 0 , 2

^deli: [^kociokwik] Jeszcze na studiach kupowałam kurtki w sklepikach przy dworcu w Lublinie - ale tam przynajmniej odpadał dziki tłum ludzi.
2018/09/22 19:38:39
^kociaciocia: [^kociokwik] Na Różycu bywałam. Nawet zabawną historię tam przeżyłam - panie handlarki poczęstowały mnie wódą czystą :)
2018/09/22 20:07:29