|
kerri: [^awne] #kotecki natomiast przepadają za długimi spódnicami. Włażą pod i bawią się w biwak pod namiotem o.O |
|
2016/03/04 16:40:30 przez m.blabler, 2 ♥
|
|
kerri: [^kerri] oraz przyjaciel znajomej bzyczał wiertarką tak sprawnie i cicho, że nawet #kotecki nie uciekły, a sąsiadów przez ścianę nie mam. |
|
2016/02/22 00:08:33 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
kerri: #kotecki strasznie koniecznie już natychmiast musiały powąchać saszetkę, z której robiłam sobie napój. Kimże jestem, by im odmawiać poznawania świata. W saszetce był proszek silnie cytrynowy. Teraz są na mnie obrażone :> |
|
2016/01/28 23:50:36 przez www, 4 ♥
|
|
kerri: Kupiłam sobie bardzo wygodne mamuśkowe spodnie do noszenia po domu, założyłam je pierwszy raz, i #kotecki natychmiast ustaliły dyżury udeptywania i zasiedlania moich ud. |
|
2016/01/28 20:23:09 przez www, 1 ♥
|
|
kerri: [^freta] wolę raczej, że on czyści armaturę, a ja na niego krzyczę i trzaskam z bata,żeby pamiętał też o kocich kuwetach. O, napiszę mu, że #kotecki potrzebują kogoś takiego. |
|
2016/01/26 12:27:54 przez m.blabler, 2 ♥
|
|
kerri: Opiekunka #kotecki pyta, czy #lilkotka się na nią obraziła, bo ani na moment nie wyszła spod łóżka, kiedy koleżanka przyszła nakarmić inwentarz. Zas na wakacjach Lil się przytulała i w ogóle. Mały dramat. |
|
2016/01/07 18:53:29 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
kerri: Właściwie to panikuję jak #kotecki, tylko one po zmianie miejsca pobytu, a ja przed. |
|
2015/12/22 21:01:27 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
kerri: #kotecki u opiekunki. Hasło przewodnie wieczoru: wyczerpanie psychiczne i panika. Będzie dobrze, oczywiście, ale muszę poprzeżywać, co nie. |
|
2015/12/22 17:32:47 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
kerri: Umówiłam się na odprowadzenie #kotecki do opiekunki jutro o 13.00. A wyjeżdżam po 19.00. Przecież ja przez te 6 godzin bez nich oszaleję ;_; |
|
2015/12/21 20:34:01 przez www, 1 ♥
|
|
altair4: Śniło mi się, ze mieszkam na 10 pietrze, popsuła się klamka w oknie, które się otwarło i #kotecki wyszły na zewnętrzny parapet. Oglądały sobie spokojnie świat i same wróciły na moje wołanie. |
|
2015/12/21 19:31:57 przez www, 1 ♥
|
|
kerri: Położyłam się na łóżku, przykryłam kocem - przyszły #kotecki z pretensją, że one też chcą, i teraz mam dwa futrzane termofory, po prawej i lewej stronie nóg :) |
|
2015/11/16 19:37:10 przez m.blabler, 5 ♥
|
|
kerri: Piątek, trzynastego. Odkryłam właśnie, że #kotecki zwymiotowały do mojego buta. Każdy ma taki horror, na jaki zasłużył ;> |
|
2015/11/13 20:30:33 przez www, 0 ♥
|
|
kerri: Kiedy za długo siedzisz w łazience, #kotecki muszą przyjść i też tam siedzieć. Jedyne dwie istoty, które (prawie) nigdy nie mają mnie dość. |
|
2015/11/09 21:18:08 przez m.blabler, 3 ♥
|
|
|