hiscat:
   Hardość.
2012/10/09 00:18:20, 0
hiscat:
   Jak można zabijać NIEWINNE stworzenia? Jedynym usprawiedliwieniem jest moja dzika arachnofobia. I tak się dziwię, że się na to zdecydowałam. Morderczyni.
2012/10/08 23:57:52, 0
hiscat:
   Zabiłam pająka. Boże, zabiłam pająka. Biedny pająk, biedny! I biedna ja, o boże.
2012/10/08 23:47:06, 0
hiscat:
   Chipsy niedobre, może to dlatego, że uznałam, że B. kocha mnie mniej, niż ja jego?
2012/10/08 23:20:02, 0
hiscat:
   B. miał dziś fajne, poduszkowe usta.
2012/10/08 22:59:29, 0
hiscat:
   B. sklepu nie namierzył, ale ubrana w dres zeszłam do niego i poszliśmy do pobliskiego, wciąż otwartego (!) kiosku. Krówek nie mieli, ale chipsy i m&m's już tak
2012/10/08 22:59:04, 0
hiscat:
   Nakręcam się, przyznaję, ale... DAJCIE MI KRÓWKĘ!
2012/10/08 22:07:59, 0
hiscat:
   'Ptaki' na ale kino+ już się kończą, czytać mi się nie chce... nie ma to jak produkcja nudy przez mój ograniczony mózg.
2012/10/08 21:51:19, 0
hiscat:
   E, nie chce mi się.
2012/10/08 21:48:50, 0
hiscat:
   Ale mam ochotę na coś słodkiego! Może wymyślę coś z cukru i mleka na patelni?
2012/10/08 21:44:37, 0
hiscat:
   Zadzwonię do B., może jak będzie wracał z treningu natrafi na jakiś sklep i mi kupi.
2012/10/08 21:32:41, 0
hiscat:
   Zjadłabym coś słodkiego. Krówkę. Nie mam.
2012/10/08 21:32:03, 0
hiscat:
   Styledigger wrzuciła notkę z Londynu, więc zgodnie z moim stanem ducha popłakałam się z tęsknoty. Jestem bardzo ciekawa, kiedy tam wrócę.
2012/10/08 21:30:47, 0
hiscat:
   Zero, zero jakiejkolwiek motywacji.
2012/10/08 18:43:43, 0
hiscat:
   Odmówiłam fryzjera. Głupi dzień.
2012/10/08 18:40:14, 0
hiscat:
   12 stopni. Ech.
2012/10/08 12:03:47, 0
hiscat:
   Nie ma cukru i nie ma chleba.
2012/10/08 11:56:47, 0
hiscat:
   Rozpieszczę się i zjem sobie coś dobrego (np. Almette z ziołami na razowym + pomidor i herbata mocna bardzo).
2012/10/08 11:34:05, 0
hiscat:
   Take me take me take me to a place like this

Pobierz obrazek (252.5kiB)
2012/10/08 11:32:10, 0
hiscat:
   Zimnooo.
2012/10/08 10:55:28, 0
hiscat:
   Ha. Śniła mi się Anna Wintour, byłam jej asystentką i siedziałyśmy w Charlotte (z Kasią M.). Byłam cudownie ubrana, m. in. w płaszcz D&G Young (skąd, jak?!).
2012/10/08 10:54:19, 0
hiscat:
   Szaleję za tym moim pięknym facetem.
2012/10/08 10:53:15, 0
hiscat:
   A wczoraj u B. było cudownie. Wieczorem skoczyliśmy na kubański wieczór u Bażantów i zbiorowo obejrzeliśmy 'Chico i Rita'.
2012/10/08 10:53:01, 0
hiscat:
   I koło 2 do domu, na spokojnie, Wiktor mnie podwiózł.
2012/10/08 10:52:13, 0
hiscat:
   A potem Hydrozagadka i chory CHORY koncert Times New Roman, o którym nawet nie będę nic mówić.
2012/10/08 10:51:52, 0
hiscat:
   Przedstawienie udane, ale bez szału. Potem dobiliśmy do Kasi, Julki i Wiktora i pojechaliśmy na Pragę, gdzie wyhaczyliśmy domowe bistro z pysznym żarciem.
2012/10/08 10:51:12, 0
hiscat:
   Potem wybyliśmy na spektakl Klancyka, sami, bo nasza Francuzeczka klasycznie dała ciała. Zaczęło lać.
2012/10/08 10:50:24, 0
hiscat:
   Siedzieliśmy na jesiennym Polu Mokotowskim.
2012/10/08 10:49:49, 0
hiscat:
   Sobota - spotkanie z B. początkowo słabo, nawet kontynuacja kłótni, ale potem się uspokoiliśmy i już wszystko okej.
2012/10/08 10:49:20, 0
hiscat:
   Muszę się teraz szybko ogarnąć, jadę do B.
2012/10/07 11:52:55, 0
hiscat:
   Moje przeczucie się nie sprawdziło, thank god.
2012/10/07 11:52:18, 0
hiscat:
   Idę na ścięcie. Przynajmniej będę ładnie ubrana.
2012/10/06 15:13:21, 0
hiscat:
   'Piękne kobiety wierzą w swoją inteligencję, inteligentne nie wierzą w swoją urodę' - P. Picasso
2012/10/06 15:12:56, 0
« Strona 13 »
hiscat

Photostream Blablog 

Archiwa