hiscat:
   Bo ja jestem po prostu takim cudownym oratorem.
2012/10/05 00:40:57, 0
hiscat:
   Wyjątkowo przykre.
2012/10/05 00:33:49, 0
hiscat:
   Grzeszę zupką chińską. Gdyby nie głód, rzuciłabym w siebie soczystą pogardą i wstrętem. #wstydliwewyznania
2012/10/04 23:21:20, 0
hiscat:
   Kurczę. Kurczę. 'Nadwrażliwość to mój wróg - przerost duszy nad rozumem' (pożyczone od ^rozczochrane).
2012/10/04 23:07:52, 0
hiscat:
   Jak rasowy książkowy freak przeczytam sobie 'McDusię' jeszcze raz. Teraz. Mniam. #Musierowicz
2012/10/04 22:57:20, 0
hiscat:
   Oo. Leje. A taki ładny, słoneczny i ciepły dzień był.
2012/10/04 22:51:25, 0
hiscat:
   Trudno, idę zaraz spać, jutro czeka mnie jeszcze dłuższy dzień.
2012/10/04 21:59:11, 0
hiscat:
   Jestem naprawdę zmęczona. I naprawdę głodna.
2012/10/04 21:58:50, 0
hiscat:
   I teraz jestem już w domu, cholernie zmęczona i głodna. Jeść już nie będę. Przeżyłam dzień na jednej kanapce z rana i jednym naleśniku z serem z bufetu.
2012/10/04 21:45:23, 0
hiscat:
   W międzyczasie odebrałam od mamy Izy klucz i dwa dokumenty z pracowni. Nie wiem, jak i kiedy je zwrócę.
2012/10/04 21:43:47, 0
hiscat:
   Potem spóźniona dotarłam do centrum na spotkanie z Gosią, które zaowocowało intymnymi wyznaniami o naszych chorych umysłach. Trochę szok.
2012/10/04 21:43:29, 0
hiscat:
   Potem poleciałam do Klifu, gdzie miałam rozmowę o pracę z nieco dziwnym, nieco ekscentrycznym i bardzo zblazowanym gościem. Rozmowa chyba raczej słabo. Chyba.
2012/10/04 21:42:43, 0
hiscat:
   A potem był długi wykład z fajnym, starszym panem.
2012/10/04 21:42:03, 0
hiscat:
   Potem miały być kolejne zajęcia, ale ćwiczeniowiec się nie pojawił. Bywa.
2012/10/04 21:41:49, 0
hiscat:
   Niepotrzebnie przybyłam tak rano na uczelnię, bo źle spojrzałam na plan. Usiadłam więc na kawie z Joasią, fajną.
2012/10/04 21:41:34, 0
hiscat:
   To był długi, długi dzień.
2012/10/04 21:34:01, 0
hiscat:
   Wyszli czy nie wyszli?
2012/10/04 08:03:18, 0
hiscat:
   No, teraz już na pewno.
2012/10/04 01:52:33, 0
hiscat:
   Spadam. Dupa.
2012/10/04 01:42:33, 0
hiscat:
   Dupa, jutro biorę hydroksyzynę.
2012/10/04 01:11:48, 0
hiscat:
   Chyba zapowiada się jakaś depresyjna noc. Nie, moment. Ona już trwa.
2012/10/04 01:10:46, 0
hiscat:
   Jak ja mam teraz niby zasnąć?
2012/10/04 01:05:02, 0
hiscat:
   Do dupy z czymś takim!
2012/10/04 00:59:20, 0
hiscat:
   Muszę go w końcu zapytać o to, co zaszło wtedy między nim a Z.
2012/10/04 00:56:55, 0
hiscat:
   Jest w domu. 7 minut temu odpisał mi na fb. Skromnie i oschło. Kuśwa.
2012/10/04 00:52:34, 0
hiscat:
   Może jestem zbyt tolerancyjna? #corobićjakżyć
2012/10/04 00:41:04, 0
hiscat:
   Od B. cisza. Nie wiem, czy już wrócił, czy nie. Film na pewno się skończył. Pewnie wracają nocnym. Albo spacerem. Nocny, jesienny spacer. Trzewia mi jęczą.
2012/10/04 00:40:39, 0
hiscat:
   Kosz pełen świstków chusteczek. Musierowicz odbiła się od dna i stworzyła kolejną świetną książkę.
2012/10/04 00:37:58, 0
hiscat:
   Skończyłam. Skończyłam.
2012/10/04 00:36:57, 0
hiscat:
   Ta książka wzrusza mnie coraz bardziej. Już końcówka. Dlaczego tak szybko??
2012/10/03 23:54:50, 0
hiscat:
   Myślę, że mogłabym teraz pobiegać. Myślę, że na myśleniu się skończy.
2012/10/03 22:11:51, 0
hiscat:
   I wish they all could be California girls.
2012/10/03 22:10:21, 0
hiscat:
   Zamknij się w końcu, kobieto
2012/10/03 21:56:59, 0
« Strona 15 »
hiscat

Photostream Blablog 

Archiwa