|
lavinka: Czy mogę strollować znajomych narodowców na fejsie i ustawić sobie niemiecką flagę na profilu? Mogę? Mogę? ;) |
|
2015/11/11 13:54:05 przez www, 1 ♥
|
|
lavinka: "Dziś jest dzień niepodległości, o czym myślisz?" Fejsie, ależ. #fb |
|
2015/11/11 00:04:28 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^gammon82] U nas wystarcza: tu możesz dotykać, a tam jest gorące i parzy. Nie zabraniam tylko opisuję ewentualne skutki. Czasem działa, czasem mała musi się przekonać. |
|
2015/11/10 20:52:34 przez m.blabler, 1 ♥
|
|
lavinka: [^lavinka] Najlepsze są rady we wpisie.Pani po jednym dniu z Kluską uciekłaby na księżyc. ;) |
|
2015/11/10 20:50:41 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
lavinka: [^kulkacurly] Oraz zła matka pozwalała dotykać kuchenki i pozwala wchodzić na meble.U nas w domu nie wolno nie istnieje. |
|
2015/11/10 20:45:42 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
lavinka: [^shigella] Źróło znalazłam marne, ale z niego wynika, że na reumatyzm cierpi ok. 9 mln Polaków przy czym jest nas o połowę mniej niż Brytyjczyków. Ups. [tiny.pl] |
|
2015/11/10 17:43:24 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^shigella] W Polsce co piąty dorosły cierpi na reumatyzm, ale ludzi jakby mniej w populacji. Jakoś bardzo nie odstajemy procentowo. A nawet przewyższamy wyspiarzy. |
|
2015/11/10 17:41:45 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^ochdowuja] W Polsce na reumatyzm też narzeka dużo ludzi i to często już w rejonie 30tki. Ciekawe od czego, skoro cały czas mają w mieszkaniu 25 stopni. |
|
2015/11/10 17:28:39 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^ister] Tu rzeczywiście trudno orzec, na ile częsta zachorowalność polskich dziatek to skutek przegrzewania, a na ile zbyt częstego podawania antybiotyków. |
|
2015/11/10 17:27:28 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^ochdowuja] Myślę,że to może mieć spory udział.W moim bloku u sąsiadów grzyb siedział całą zimę mimo grzania na full kaloryferami.Coś im skopali budowlańcy, u mnie w mieszkaniu wystarczało wietrzyć,by się nie pojawiał,oni kuli tynki. |
|
2015/11/10 17:26:17 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^ister] W porównaniu do Polski? Czy do którego kraju? Czy tak ludzie na onecie gadają? |
|
2015/11/10 17:24:58 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^gammon82] Ja stosuję. Marne poletko, bo tylko okołoblogowo-forowe, jednak wystarczające.Przeważają matki zdrowych dzieci marudzące, że otoczenie chce wkładać ich dzieciom kurtki i czapki przy temp.20 stopni. :) |
|
2015/11/10 17:23:55 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^ochdowuja] Grzyby to jednak nie bakterie. Poza tym na Wyspach chyba w ogóle są słabe ściany, szybko łapiące pleśń, prawda? Tam jest dość słabe budownictwo, jak twierdzą moi znajomi z Archu, który tam dorabiali na waciki kilka lat temu. |
|
2015/11/10 17:22:23 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^gliniany] Tęcza zimą to by było zjawisko, nie przeczę! Nie no myślałam, że to akurat wszyscy wiedzą, w jakim środowisku bakterie mają się najlepiej.Częste mycie rąk i unikanie skupisk ludzkich to ładny środek anty,tak btw. :) |
|
2015/11/10 17:20:47 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^gliniany] Śmiejesz się, kiedyś spirytus był podstawowym środkiem leczniczym (zanim wynaleziono antybiotyki). Zresztą nadal jest stosowany jako składnik wielu lekarstw. :) |
|
2015/11/10 17:19:23 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^gliniany] Mróz na zewnątrz=bakterie w formach przetrwalnikowych, niedzielące się. Jak nie ma śniegu (a tak naprawdę mrozu), ludzie chorują non stop całą zimę. |
|
2015/11/10 17:17:48 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^gammon82] Być może masz rację. Niemniej rodzice od "zimnego chowu" zadziwiająco często mówią, że ich dziecko nie choruje od zimna. Ba, w zasadzie prawie w ogóle nie choruje. Dzieci z gatunku czapka w maju - chore non stop. |
|
2015/11/10 17:16:38 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^gammon82] A wiesz, jak się robi posiew? Wrzuca się bakterie do ciepełka podając pożywkę (najczęściej na bazie cukru).Dlatego przy okazji infekcji przydaje się drobna głodówka. |
|
2015/11/10 17:15:22 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^gammon82] Powikłaniom sprzyjają włączone kaloryfery i niska wilgotność powietrza(oraz wysoka temperatura).Grzanie chorego w ciepełku rozwija mu infekcję, miast hamować.Dlatego ludzie zaczynają masowo chorować w sezonie grzewczym. |
|
2015/11/10 17:02:21 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^ister] Ale ja doskonale rozumiem, 40 stopni to nie przelewki. Czasami warto zmienić lek, albo przy udziale lekarza nieznacznie zwiększyć dopuszczalną dawkę paracetamolu i dać sporo witaminy C.To w 90% przypadków załatwia sprawę. |
|
2015/11/10 17:01:05 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^ister] Problem, że nikt nie czeka czterech dni. Jeden dzień gorączki na ogół wystarcza do podania antybiotyku w ciemno, albo duszący kaszel itd. W efekcie traci się odporność i po kilku tygodniach łapie kolejnego bakcyla. |
|
2015/11/10 16:57:26 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^ister] Sama gorączka jest dobrym objawem, to oznaka, że organizm walczy. Wystarczy zniżać do 38.W międzyczasie posłać wymaz z gardła lub krew do labu.Jeśli się nie poprawi np. po 4-5 dniach-podać antybiotyk z wytycznych labu. |
|
2015/11/10 16:56:09 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^ochdowuja] [^lavinka] I tę drugą dawkę dostało "na zaś", bo może infekcja wrócić. Dokładnie tak, dziecko samo zwalczyło bakterię po podaniu elektrolitów.W momencie podania celowanego antybiotyku było zdrowe jak koń. :) |
|
2015/11/10 16:54:20 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^ochdowuja] Posiew poszedł przed antybiotykiem,tylko jego wynikiprzyszły po podaniu antybiotyku.Bakteria okazała się paskudnym paciorkowcem odpornym na każdy antybiotyk.Trzeba było robić celowany(dziecko w międzyczasie samo ozdrowiało). |
|
2015/11/10 16:53:36 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^gammon82] Ja mam mało do czynienia z lekarzami, raczej relacjonuję z ilości antybiotyków podawanej na grupie rówieśniczej Klu i u znajomych.Ja po prostu nie idę do lekarza z kaszlem i katarem.Biorę paracetamol i przechodzi. :) |
|
2015/11/10 16:52:18 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^ochdowuja] Dodaj okres urlopowy i czekasz na opisanie rentgena ponad tydzień. Żeby się dowiedzieć, że noworodek ma niewidoczne na osłuchu zapalenie płuc.A potem wyniki posiewu,który mówi,że dostało zły antybiotyk i musi drugi. |
|
2015/11/10 16:50:58 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^ister] To jest też trochę droga na skróty dla lekarzy. Po co się interesować stanem pacjenta, odróżniać anginę od zwykłego przeziębienia, sprawdzać węzły chłonne i rodzaj nalotu na gardle, jeśli można dać receptę i mieć spokój. |
|
2015/11/10 16:48:26 przez www, 0 ♥
|
|
lavinka: [^ochdowuja] To jest niestety duży problem. W ogóle nie robi się badań przy okazji infekcji. Czasem zwykłe badanie krwi potrafi określić rodzaj bakcyla. Ale po co, laboratoria i tak mają nawał roboty. |
|
2015/11/10 16:46:24 przez www, 0 ♥
|
|
Lavinka (lavinka)
Jestem jak światełko w tunelu. Odgłos nadjeżdżającego pociągu to tylko złudzenie ;-)
Photostream Blablog
|