|
radkowiecki: Przeczytałem ten felietą jeszcze raz. Koleś nie wpadł na najprostsze rozwiązanie, że ludzie po prostu lubią się bawić. Im barwniej, dziwniej, tym lepiej. |
|
2015/07/03 10:46:23 przez www, 1 ♥
|
|
radkowiecki: [^gliniany] No że zombie w miejscach, w których 70 lat temu ginęli ludzie. Czy coś takiego. Ja też nie zrozumiałem. Ale wierszówka się zgadza. |
|
2015/07/03 10:29:07 przez www, 0 ♥
|
|
radkowiecki: [^janekr] No właśnie nie. W Szymonkach tuż obok stanowiska jest tojka. Nawet czysta. Załoga łodzi zachowała się w stu procentach irracjonalnie i gniew mojego kapitana był słuszny. |
|
2015/07/03 10:20:31 przez www, 0 ♥
|
|
radkowiecki: [^wiku] Szedłem rąbać drzewo na ognisko, zobaczyliśmy grilla, skręciliśmy, stałem i się nie odzywałem, perorował mój kapitan. |
|
2015/07/02 17:56:15 przez www, 0 ♥
|
|
radkowiecki: [^janekr] Łodzie stały burta w burtę, ich los był mi dość obojętny, chociaż pewnie bym ratował. Baliśmy się puszczenia z dymem całej kei. No i co za debil pali grilla na pokładzie jak ma obok gotowe stanowisko? |
|
2015/07/02 17:54:46 przez www, 0 ♥
|
|
radkowiecki: [^radkowiecki] Siekiera była przy okazji, bo szedłem rąbać drewno na ognisko i tak skręciłem, bo kapitan kazał. To była najszybsza ewakuacja grilla za burtę ever. Obok kei mieli idealną miejscówkę, no ale po co. |
|
2015/07/02 11:17:51 przez www, 5 ♥
|
|
radkowiecki: Od wielu lat wypoczywam dość regularnie z rodakami na Mazurach, wiecie, łódki. To co potrafią zrobić na marinach nie nadaje się do przytoczenia. Moi faworyci palili grilla na łódce. Interweniowałem z siekierą w dłoni. |
|
2015/07/02 11:10:11 przez www, 4 ♥
|
|
radkowiecki: [^erwen] No i zbrodniczy zakaz palenia i odpowiedzialność finansowa za mienie. |
|
2015/07/02 10:37:42 przez www, 2 ♥
|
|
|