issue:
   Moja desperująca natura dała mi dzisiaj do wiwatu. Żółty, jesienny liść...
2008/10/28 22:28:51, 0
issue:
   Podobno witrynka welcome to?
2008/10/28 22:10:48, 0
issue:
   Mamma mia czy Gabinet doktora Caligari?
2008/10/26 10:05:27, 0
issue:
   Wstałam o 5.50 czasu nowego. Nie z własnej woli, o nie! Później kanapki, kurczak, makaron. The Angel in da House.

Pobierz obrazek (4.1kiB)
2008/10/26 08:15:14, 0
issue:
   I nie wykluczone, że wrócę do looku z lokiem. Kiedyś.
2008/10/26 07:56:23, 0
issue:
   Kasia fryzjerka aż piszczała, że taką lolitkę ze mnie zrobiła, a ja się wstydziłam wyjść z salonu. Potem się przekonałam, potem się sobie spodobałam.
2008/10/26 07:53:56, 0
issue:
   Wczoraj wyszło na jaw, że mam kręcone włosy. A ja cały czas myślałam, że się kręcą, bo są takie zniszczone. Pianka i suszarka i miałam loki.
2008/10/26 07:52:40, 0
issue:
   Nowa fryzura. Patrzę w lustro z przyjemnością. Chętnie bym gdzieś w naród ją poniosła, ale dziś sobota domowa.
2008/10/25 20:11:35, 0
issue:
   [pl.youtube.com]
2008/10/24 16:30:41, 0
issue:
   Powrót. Pusto. Stłuczka. Smutno.
2008/10/22 19:49:06, 0
issue:
   Noc. Siedzę i piszę. Limit: 1000 słów. Drugą ręką zgrywam kasetki miniDV. Nogą mieszam w garnku. M. śpi. Prąd hula.
2008/10/22 00:19:34, 0
issue:
   Potrzebuję nowego komputera, oraz rady, jak znów nie popełnić błędu, w rodzaju Pavulonu-Paviliona. Idę na fora.
2008/10/21 12:40:06, 0
issue:
   A żeby dopełnić obraz dzisiejszych strat: Krystyna odeszła, zostawiając po sobie dwa, tylko częściowo sprawne dyski twarde.
2008/10/21 12:33:13, 0
issue:
   Elektryk poszedł, a tu nadal iskrzy i syczy. Śmierć całej tablicy bezpieczników obstawiam.
2008/10/21 12:30:09, 0
issue:
   Tyle to i ja potrafię, jakem córka swego ojca, a przypomnę, że dziewczęciem będąc dwudziestoletnim i pierwszy raz na swoim, sama wymieniałam przepalone licówki.
2008/10/21 12:28:35, 0
issue:
   Był elektryk z administracji, staruszek (portier) z przedpotopową latarką. Coś tam pomruczał, pomlaskał i odkręcił, a potem przykręcił.
2008/10/21 12:27:09, 0
issue:
   Taki od rana pasztet elektryczny. Syczy, iskrzy oraz kląska pod licznikiem.
2008/10/21 12:13:54, 0
issue:
   Litewskie specjały bdb, dobrze, że oszczędzono nam opowieści ;)
2008/10/16 20:44:01, 0
issue:
   A w paczce z Włoch dostaliśmy wszystko z wyjątkiem wina! 16 litrów było tak blisko...
2008/10/14 20:12:50, 0
issue:
   Po drodze dyskutowaliśmy, co zjemy na obiadokolację. Padały odważne propozycje. A i tak skończyło się na kanapkach.
2008/10/14 20:11:23, 0
issue:
   Powroty do domu w przeklętych korkach samochodem - 40 min. Pieszo jestem szybciej. Dzisiaj to już było apokaliptycznie. Nie wiedziałam, że znam tyle "wyrazów".
2008/10/14 20:09:29, 0
issue:
   Siedzę na filmówkowej informatyce. To teraz robię.
2008/10/14 15:51:33, 0
issue:
   Ale ale - nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa!
2008/10/12 22:21:48, 0
issue:
   Znaleźliśmy 7 grzybów, chodziliśmy 2 godziny.Bo: późna pora czyli 13, znawcy tematu byli przed nami od rana. No i te liście! Jak szukać grzybów w górze liści?
2008/10/12 22:21:23, 0
issue:
   Grzyby: Reaktywacja.
2008/10/12 13:39:08, 0
issue:
   Błogość. I kropka.
2008/10/11 11:27:28, 0
issue:
   To biegnę w tę mgłę - jak dobiegnę do celu przewiduję pudla, jak ta lala. I nie ważne że zainwestowałam w wygładzacz i prostowacz.
2008/10/10 09:00:38, 0
issue:
   Ale żeby tam zaraz lanie - parę klapsów ostrzegawczych najwyżej ;)
2008/10/10 08:52:36, 0
issue:
   sprawdziłam pocztę i od razu lepszy dzień się zapowiada:)
2008/10/10 08:11:35, 0
issue:
   Pobudka jutro o 3 rano. 4, 3 godziny snu od kilku dni. Call me Napoleon.
2008/10/08 22:25:30, 0
issue:
   M. biega i co chwila pyta o jakiś "biały kabelek", albo ładowarkę, którąś z pięciu, a kto to wszystko znajduje? aaaaha.
2008/10/08 22:23:17, 0
issue:
   Nie poznałam dzisiaj własnego mieszkania. Mam skład sprzętu, "salon" nie istnieje. Sypialnia jest opleciona kłębami kabli.
2008/10/08 22:21:31, 0
issue:
   Czekam. Jeszcze ze dwie godziny jak nic.
2008/10/07 23:47:15, 0
   Strona 1 »

Archiwa