shigella:

[^kulkacurly] Ja jestem dziwna, ale z klucza na szyi cieszylam sie jak dzika, bo to znaczylo ze przez kilka godzin bede sama, bede mogla czytac przy lampce albo sie bawic i nie bedzie dzwiekow
2022/10/04 14:09:48 z 'Helsinki' przez www, 8 , 7

Lubią to: ^kulkacurly, ^lafemmejuriste, ^antek, ^awne, ^zuzanka, ^gammon82, ^janekr, ^agba,
^antek: [^shigella] ja reagowałem panicznie na klucz w zamku, tzn gasiłem szybko światło, żeby nie krzyczeli za czytanie po nocach. nie miałem latarki.
2022/10/04 14:13:01
^kasicak: [^shigella] O tak, zazdrościłam tym z kluczami jak cholera :)
2022/10/04 14:17:48
^lafemmejuriste: [^shigella] Ja marzyłam o kluczu na szyi, bo z mojej perspektywy to była samodzielność, odpowiedzialność, dowód zaufania i dorosłość!
2022/10/04 14:18:43
^malalai: [^shigella] też lubiłam klucz. Z tych samych powodów.
2022/10/04 14:20:11
^kociaciocia: [^shigella] :) Klucz nosiłam w piórniku. Chyba nikt wtedy jeszcze nie nosił na szyi. gubiłam go wcale nie częściej niż mama i nawet nikt się o to nie czepiał. Między zgubieniem a dorobieniem klucz był w donicy przy schodach
2022/10/04 14:23:47
^kerri: [^shigella] och, jak ja zazdroscilam dzieciakom, ktore wracaly do pustego domu po szkole, mialy swiety spokoj jeszcze przez pare godzin i mogly robic, co chciały ;)
2022/10/04 16:48:58
^zuzanka: [^shigella] Tak. Dla mnie to był skok jakościowy, bo bez klucza musiałam siedzieć pod drzwiami babci, żebym sobie nie zrobiła krzywdy w domu albo u randomowej sąsiadki, żeby się mną "zaopiekowała".
2022/10/05 09:36:20