lafemmejuriste:

[^eknuf] I ok :) I ja może spróbuję kapitalikami, bo gdzieś zboczyliśmy od meritum: nie mam nic przeciwko targowaniu się. Wpienia mnie bagatelizowanie nakładu pracy i brak szacunku dla cudzej pracy. To nie jest to samo.
2015/02/13 16:00:25 przez www, 1 , 3

Lubią to: ^sithian,
^lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] O ile bowiem targowanie się jest stare, jak handel, to lekceważenie wszystkiego, co nie jest kopaniem rowów (ciężka praca fizyczna o wymiernych i widocznych gołym okiem rezultatach) nie jest wcale do targów konieczne.
2015/02/13 16:03:04
^eknuf: [^lafemmejuriste] Spoko i nie panikuj. Ja się odniosłem do tego jednego blaba, a nie całej dyskusji. W normalnych warunkach targowanie się nie jest niczym złym,o ile nie podpierasz tego dziwną ideologią typu: "bo to łatwe"/"bo Ty to lubisz"...
2015/02/13 16:04:07
^boni01: [^lafemmejuriste] IMHO różnica jest epsilonowa i niepotrzebnie podnoszona. Tj. point nie w tym, żeby ą ę szanować rzemiosło, ale w tym, żeby nie być bucem-klientem, nie ważne czy rzemieślnika, czy kasjerki w Biedronie.
2015/02/13 16:07:37