|
kotolot: Jutro zły zły dzień w pracy z kawą i pandoro, ale dobry dobry dzień po pracy z polem i koncertem PS. Ach. |
|
2010/11/26 22:56:44, 0 ♥
|
|
kotolot: Bilingi to zło. Czarno na białym. Stanowczo wydaję za dużo pieniędzy. |
|
2010/11/26 22:56:12, 0 ♥
|
|
kotolot: A na koncercie same ciacha, do kroćset. A ja z polem. Nożesz. |
|
2010/11/26 00:26:50, 0 ♥
|
|
kotolot: A wczoraj tak okruutnie zaspałam, bo mi budzik nie zadzwonił. I włosów nie umyłam i ałtfitu nie przywdziałam, och och. |
|
2010/11/26 00:26:24, 0 ♥
|
|
kotolot: Dear boss - [...] PS. Fuck off and die. You know you love me. xoxo |
|
2010/11/25 23:22:33, 0 ♥
|
|
kotolot: Zamieniłam się, haaaa, więc jutro chyba bez przeszkód na Place to Bury Strangers :) |
|
2010/11/23 20:40:17, 0 ♥
|
|
kotolot: Jutro na rano i w ogóle te 5 dni... Mam nadzieję, że na sobotnim PS będę w pełni sił... MUSZĘ. BĘDĘ. |
|
2010/11/22 22:20:34, 0 ♥
|
|
kotolot: Ach. Mamy konia w pokoju. Czerwonego. Z plastiku. Dobra lampa. |
|
2010/11/21 22:02:39, 0 ♥
|
|
|