kotolot:
   Jezu, już ponad godzina od mojego powrotu, jak ten pieprzony czas SZYBKO leci!!!
2010/11/30 23:44:08, 0
kotolot:
   A pol się za bardzo zbliża. Wagary minęły bbb fajnie!
2010/11/30 23:31:27, 0
kotolot:
   Gram, gram, gram!
2010/11/30 23:31:15, 0
kotolot:
   U pola fajnie, filmowo. Kac Vegas zaskakująco fajne :)
2010/11/30 23:29:31, 0
kotolot:
   1st własna sesja z gitarą mniam.
2010/11/30 13:02:10, 0
kotolot:
   Snowflakes in my tea.
2010/11/30 11:38:43, 0
kotolot:
   Śnieg! I wagary! I gitara! Oł-maj-gad.
2010/11/30 11:29:15, 0
kotolot:
   Pierdolę, jutro wagaruję.
2010/11/30 01:30:37, 0
kotolot:
   Brzuch mnie boli.
2010/11/30 01:10:08, 0
kotolot:
   Wieczór u pola genialny. A jednak udało nam się zgrać z gitarami. Jestem w szoku, że tak dobrze, a to 1st próba. Poza tym, dupa.
2010/11/30 00:57:59, 0
kotolot:
   Tube strike. Thank god I'm off.
2010/11/29 12:19:39, 0
kotolot:
   - Uuu, ale nam okna zaparowały - Bo to jebane pranie!
2010/11/28 23:57:50, 0
kotolot:
   Bloody inspiration better hit the nation. Miiiine!
2010/11/28 22:29:56, 0
kotolot:
   Basic Space.
2010/11/28 21:36:57, 0
kotolot:
   No i się wydało. Za wcześnie.
2010/11/28 21:07:32, 0
kotolot:
   Donovan!
2010/11/28 18:07:03, 0
kotolot:
   mmm
2010/11/28 17:58:20, 0
kotolot:
   Pandorooooooo!
2010/11/28 17:57:57, 0
kotolot:
   Taaak!
2010/11/28 17:12:18, 0
kotolot:
   //blabler.pl/s/im-230330161 Zamierzasz coś z tym zrobić?
2010/11/28 17:11:24, 0
kotolot:
   Tylko mi Dylana brakuje.
2010/11/28 17:11:10, 0
kotolot:
   Ale ze mnie Morrison J.
2010/11/28 17:10:39, 0
kotolot:
   'Where did all the love go?' is actually pretty cool.
2010/11/28 16:16:06, 0
kotolot:
   Tfu! Nie na papierosa. Na 'papierosa'.
2010/11/28 16:05:00, 0
kotolot:
   Mini zakupy zrobione, atak serca na widok stanu konta przetrwany, pranie do pralki wrzucone. Pora na papierosa.
2010/11/28 16:04:48, 0
kotolot:
   Zrobiłam sobie zabawną fryzurę.
2010/11/28 16:04:02, 0
kotolot:
   Pytanie dnia - jak się pozbyć II podbródka? :D
2010/11/28 14:37:06, 0
kotolot:
   Sprzątanie skończone, ryba wciąż niezjedzona. Show(er) time!
2010/11/28 13:09:01, 0
kotolot:
   Kolejna wolna niedziela bez zakupionych okularów.
2010/11/28 11:40:03, 0
kotolot:
   Dzisiaj mam ochotę na fish and chips, i nie mam ochoty sprzątać.
2010/11/28 11:39:42, 0
kotolot:
   Wciąż o koncercie.
2010/11/28 11:21:43, 0
kotolot:
   Koncertu słowami opisać się nie da. Oszołomiona. The best. Ever. Unforgettable.
2010/11/28 02:18:28, 0
kotolot:
   Jajajajaaa, dziś koncert! PS. Podła pora. Podła praca. :)
2010/11/27 07:47:18, 0
   Strona 1 »
kotolot

Photostream Blablog 

Archiwa