kotolot:
   Ooo, właśnie ją widzę po 2 stronie ulicy :)
2010/11/07 10:38:32, 0
kotolot:
   No niech Frr się pospieszy, bo muszę do toalety.
2010/11/07 10:38:23, 0
kotolot:
   Nie mogę uwierzyć, że 6 godzin temu siedziałam TAM i słuchałam Grizzly Bear.
2010/11/07 10:36:42, 0
kotolot:
   O kuśwa, ale zimno.
2010/11/07 10:35:15, 0
kotolot:
   Veni, vidi. Póki co Pret. Czyli powtórka z rozrywki, huh.
2010/11/07 10:26:04, 0
kotolot:
   Out.
2010/11/07 04:29:48, 0
kotolot:
   Tęsknię za Liverpool Street Station!
2010/11/07 04:29:42, 0
kotolot:
   Oraz inne wow. Dłuuuuugie wooooooooow.
2010/11/07 03:29:57, 0
kotolot:
   Wow, jeszcze tylko jakaś godzina.
2010/11/07 03:08:33, 0
kotolot:
   //blabler.pl/s/im-203203941 Nie no, naprawdę perfect!
2010/11/07 03:03:52, 0
kotolot:
   Oooo, haha, nie wierzę, jeden z tagów na laście do tej piosenki to 'motherfuckin rabbits ejaculating sunshine' to tak wspaniale idealne :)
2010/11/07 03:03:13, 0
kotolot:
   Two Weeks GB jest cudowne.
2010/11/07 03:00:54, 0
kotolot:
   Noo, komentarzy było aż nadto.
2010/11/07 02:56:50, 0
kotolot:
   No nie wiem, mam wrażenie, że się trochę wygłupiłam z tym wszystkim. To jeszcze ja?
2010/11/07 02:47:28, 0
kotolot:
   Za krótko.
2010/11/07 02:41:51, 0
kotolot:
   No i po pazurach.
2010/11/07 02:34:34, 0
kotolot:
   O rany, ostatnie 2 odcinki... to tak bardzo... a propos. A jednak wróciła. :) Hmm.
2010/11/07 02:24:33, 0
kotolot:
   Sex and the city na comedycentral :)
2010/11/07 01:51:43, 0
kotolot:
   Eeeej, i ten otwarty garaż za zaułkiem, idealny do pufff podczas takiego deszczu. I nawet dywan i ToiToi. Oraz (teraz już) Odnaleziony Krzyż. Amen.
2010/11/07 00:46:19, 0
kotolot:
   Ta ziemnia, huh, nie jest gotowa. Too different. Spooky. Nah-ah.
2010/11/07 00:43:32, 0
kotolot:
   Ale zielona, psychodeliczna noc.
2010/11/07 00:42:59, 0
kotolot:
   Nie wiem, nie mam pojęcia, gdzie iść.
2010/11/06 16:38:53, 0
kotolot:
   Muszę zareklamować włosy.
2010/11/06 10:00:33, 0
kotolot:
   //blabler.pl/s/im-202414667 Cholera, cholera, cholera, cholera, cholera!!
2010/11/06 01:34:59, 0
kotolot:
   Włamali się i ukradli Asi komputer i telefon. .......................................
2010/11/06 01:21:13, 0
kotolot:
   Chyba jednak wrócę do łóżka. Ambitne plany na poranek były, ale trudno. No surprise.
2010/11/05 07:18:29, 0
kotolot:
   I znów stały problem - wc zajęte.
2010/11/05 07:14:48, 0
kotolot:
   Pobudka, bo bankomat ble.
2010/11/05 07:11:43, 0
kotolot:
   O kuśwa, nienawidzę piwa.
2010/11/05 00:32:55, 0
kotolot:
   O boże, kocham Sonic Youth. Nie wierzę, że zobaczę ich za 2 miesiące!
2010/11/05 00:18:28, 0
kotolot:
   Powinnam coś zjeść (jedna bułka na cały dzień Kot, helloooo?), ale mi się nie chce. Robić.
2010/11/05 00:16:15, 0
kotolot:
   Ała, moja gło-wa.
2010/11/05 00:12:40, 0
kotolot:
   Aaaaaa, mam LOKI, mam LOKI!!!!!!
2010/11/04 23:58:05, 0
« Strona 6 »
kotolot

Photostream Blablog 

Archiwa