|
boni01: [^wariag] BTW dystrybutory chłodzonych napojów ("soda") i automat do lodów na "Yamato", nie wiem/pamiętam czy na pozostałych bliźniakach też. Raczej nie było tego w eszelonach piechoty, nawet sztabowych, c'nie. |
|
2016/09/05 20:36:33 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] Ba, na samym (elektro)magnesowaniu igieł kompasów 2000pne można by zrobić niezły biznes i kawał historii alternatywnej. |
|
2016/09/05 19:40:55 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] A przecież jest jeszcze rtęć, srebro, ołów, jakieś alkalia też pewnie już mieli. Widzę bardzo jasne, że tak powiem, perspektywy dla przemysłu akumulatorowo-baterejkowego w starożytności. Zresztą, wielu twierdzi że taki był. |
|
2016/09/05 19:39:12 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] A poza wzbudzaniem posłuchu "błyskawicami" i kopaniem prądem, i robieniem sobie wrogów z kapłanów, nadaje się też spoko do zasilania wzbudnicy tego generatora wodnego, jak już naród uplecie dość drutu itd. |
|
2016/09/05 19:33:07 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] Np. zdaje się że byle żelazo-miedź, zalane octem, w jakichś amforach itp. aby w dużej ilości ogniw, wystarczy na początek, żeby po małej demonstracji naród padł przed tobą na twarz, razem z kapłanami i faraonem. |
|
2016/09/05 19:31:31 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^janekr] Pytanie, na ch... komukolwiek w w/w okolicznościach zabawa w kotły i parę, kiedy można na początek zmontować z byle czego baterie całkiem mocne, a w tle majaczy efektowna siłownia wodna. Jak już się zrobi odp. dużo drutu. |
|
2016/09/05 19:23:57 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^janekr] W 1516? Kto je przeczyta? Czy komiksy-karykatury może? Nadal zdecydowanie skórka nie warta wyprawki. Demonstracja przewagi i obserwacja i starczy już tych balonów. |
|
2016/09/05 19:11:04 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] Ok, albo może usiłuje pokazać bohatera jako wannabe mcgyvera a tak naprawdę idiotę; ale jakoś wątpię. |
|
2016/09/05 19:07:23 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^janekr] Tak serio, wiadomo, bzdura z tym bombardowaniem z balonów, nawet ze sterowców - nadają się tylko do dwu rzeczy: zadziwiania sponsorów i do obserwacji. Wbrew pozorom, to drugie jest też b. ważne. |
|
2016/09/05 17:59:18 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^sithian] I jednak tego bym się trzymał w 1516 też ;) tyle że proch lepszy, czystszy, i koniecznie zapamiętać jak się robi spłonki/kapiszony. Potem przekonać sponsorów, że łuski się opłacają. A potem bob jest naszym wujem. |
|
2016/09/05 17:53:33 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] Jak wtedy zauważył Stan - ch... z tym całym teoryzowaniem o gwintach, lufach, bębenkach, kiedy łuska dla artylerii, potem dla ręcznej, zmienia całą grę od razu. A blacha miedziana czy brązowa to nie jest rocket science. |
|
2016/09/05 17:51:23 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] Dla prawdziwej i istotnej, a nie "oficerskiej" masówki w stylu Colta, to ja widzę inny point - łuska, i odtylcowe ładowanie. BTW czy ja właśnie mam dejavu z dyskusji usenetowej sprzed 15 lat, czy około? |
|
2016/09/05 17:49:29 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^dreadedgazebo] Ok, jw. o produkcji na skalę zamków kołowych. Które były przecież luksusowe i egzotyczne, ale nie robione na sztuki, tylko w setkach jeśli nie tysiącach. |
|
2016/09/05 17:46:38 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^janekr] Żeby zdobyć sponsorów na wielkie piece, na destylarnie, na wytwornice kwasów, itd itp. |
|
2016/09/05 17:40:40 przez www, 1 ♥
|
|
boni01: [^gammon82] [^boni01] Hint - wiedza o tym do czego "służy" chrom, i o hartowaniu (azotowanie!), itd itp. wystarczy żeby podnieść metalurgię roku 1516 na poziom 250-300 lat w przód, bez magii i cudów. |
|
2016/09/05 17:39:59 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^gammon82] A o czym ja mówię, pisząc "stale"? czy wy w ogóle próbowaliście popracować pilnikiem w metalu, albo i na kamieniu ślifierskim, dopasować coś, itd. czy wszyscy tu jak jeden mąż i żona teoretycy ślusarstwa? |
|
2016/09/05 17:36:24 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^gammon82] Ale rozumiesz, że wyprodukowano tych PIERWSZYCH gwintowanych jakieś dziesiątki tysięcy, a muszkietów w tym czasie fasowany MILIONY? Więc proszę mi nie machać takimi, bo ci wykażę zara, że "w 2016 mamy wodorowe samochody". |
|
2016/09/05 17:34:09 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] Można części pasować, docierać, itd itp. jest zylion metod. Najpierw trzeba mieć stale i chemię itp., od czego zaczęliśmy; wiercenie, gwintowanie, ślusarstwo jest IMHO znacznie mniej ważne w temacie. |
|
2016/09/05 17:31:15 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^dreadedgazebo] Ale przepraszam bardzo, to ty chcesz mieć standaryzowaną broń z końca XIXw, ja chcę mięć działający rewolwer w 1516. Najważniejsze są kapiszony (więc chemia) i metalurgia lepsza, ślusarstwo to naprawdę pikuś. |
|
2016/09/05 17:29:20 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^srebrna] Jw. IMHO wiedząc "jak" i mając lepszą metalurgię, spoko można mieć broń wojny secesyjnej w 1516. Przypominam np. broń epoki napoleońskiej, to nadal gówno które jest celne mniej więcej, na 100m itd itp. a nie jest "wczesne" |
|
2016/09/05 17:27:42 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^gammon82] Żeby zabić siebie i trochę ludzi w koło? Tak, zapewne, wypadki krytyczne są niemiłe. Ale jeśli masz na myśli atomówkę, to jednak nie. |
|
2016/09/05 17:24:50 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^dreadedgazebo] Wydaje mi się wprost przeciwnie. I nie mówię, że będą to jakieś standaryzowane rewolwery na wymiennych częściach, proszę mi nie dopisywać czego nie powiedziałem. BTW czy prototypy Colta były standaryzowane? Wątpię. |
|
2016/09/05 17:23:20 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^gammon82] Ale to jest nadal wiedza, a nie jakieś immanentne niemożności czy zasoby; jeśli w XVIIw. mieli azotowy i siarkowy sensowny, no to można je było mieć znacznie znacznie wcześniej. |
|
2016/09/05 17:15:21 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^janekr] W starożytności? Jeśli tylko wiesz jak zrobić kwasy (siarkowy i azotowy) i wiesz skąd wziąć siarkę, saletrę, itd. |
|
2016/09/05 17:12:45 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^gammon82] No przecież. Zegary, zamki kołowe, to jest dokładnie okolica 1516. Jeśli można było zrobić zamek kołowy, to przy odp. metalurgii IMHO w zasięgu jest prawie cały arsenał z okolic wojny secesyjnej, powiedzmy. |
|
2016/09/05 17:05:57 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^janekr] Moje jest umiarkowanie optymistyczne co do meritum, i pesymistyczne co do autorów SF. No bo for krajst, jakież czary czy mary są potrzebne, żeby pokazać w 1516r. w miarę sensowny rewolwer, poza spłonką ;) |
|
2016/09/05 16:56:47 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^srebrna] Też było u Willis w "Domsday Book" IIRC - podróżniczka z językiem i nawet wybrudzona na maksa i w zmechaconych ciuchach z najwyższym trudem udaje zagubioną arystokratkę. Bo ciuchy, bo ręce, bo brak deformacji, itd itp. |
|
2016/09/05 16:25:17 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^gammon82] Mam to gdzieś chyba całe albo prawie całe, dawno temu skopiowane na ksero w BUW... ale jak będę duży, to se w końcu kupię, najlepiej jakiś reprint (jeśli istnieje). Gość wymiatał, i te rysunki, mniam. |
|
2016/09/05 15:52:38 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] BTW BTW biografia DellAqua to jest temat na trylogię jakąś, w pięciu księgach, czy "I u możnych dziwny 2.0" i w ogóle, klękajcie narody. |
|
2016/09/05 15:34:48 przez www, 1 ♥
|
|
boni01: [^gammon82] Bo należałoby odróżnić, jaki jest cel ćwiczenia - urządzenie się wygodne osobiście; czy zrobienie fullskalowej historii alternatywnej, żeby obserwatorowi spoza naszego strumienia czasu wszystkie sześć oczu zbielało. |
|
2016/09/05 15:31:08 przez www, 0 ♥
|
|
|