kotolot:
   Po kolacji. Pranie się robi.
2010/08/27 21:37:12, 0
kotolot:
   Na dole w kuchni gotuje się makaron, a ja obczajam fb. Nie wiem, jak mogłam żyć bez internetu przez ost miesiąc.
2010/08/27 20:52:08, 0
kotolot:
   Autobusy jeżdżą. Przeraźliwie wolno.
2010/08/27 20:51:14, 0
kotolot:
   Jak to było? Nobody can destroy me the way I destroy myself? Yyy, the mistress of autodestruction?
2010/08/27 01:48:10, 0
kotolot:
   Dobra, ost żelek, zęby i idę w końcu spać.
2010/08/27 01:37:28, 0
kotolot:
   Kuś, co ja mam jutro założyć?
2010/08/27 01:36:45, 0
kotolot:
   //blabler.pl/dm/im-147310418 Czy ja tego już nie mówiłam przed chwilą?
2010/08/27 01:28:58, 0
kotolot:
   Jest mokrooo.
2010/08/27 01:28:46, 0
kotolot:
   A, i żelka też.
2010/08/27 01:25:04, 0
kotolot:
   Jest przeokropny deszcze ble ble ble, a ja powinnam już spać, zamiast wcinać bajgla i pisać mejla.
2010/08/27 01:21:38, 0
kotolot:
   Ok, ok, jutro (dziś) wstaję o 6:15. Ok, ok. Nie wiem, jak to zrobię, ale ok. Miły dzień, miły bardzo wieczór. Plany na weekend BDB. Yay! x5
2010/08/27 01:09:48, 0
kotolot:
   Przypieprzyłam dwukrotnie (!) w to samo miejsce (!), więc mam teraz na biodrze pięknego krwiaka. Na drugim biodrze - siniak. Zacznę je kolekcjonować chyba.
2010/08/26 01:33:38, 0
kotolot:
   W co by się tu jutro ubrać...
2010/08/26 01:03:44, 0
kotolot:
   Asia czymś musiała przetrzeć ten stół. Zgaduję, że wodą różaną. Niedobry pomysł. Mój wrażliwy nos cierpi. Dziwne połączenie zapachowe, tak btw.
2010/08/26 00:56:09, 0
kotolot:
   Maryland to przepyszne zło. Mmm.
2010/08/26 00:39:35, 0
kotolot:
   Była ulewa. Jakim cudem wciąż nie mam parasolki hę?!
2010/08/26 00:32:29, 0
kotolot:
   Wiem. Zadzwonię do Mamy.
2010/08/25 10:51:25, 0
kotolot:
   I jestem gotowa tak bardzo przed czasem. Jak miiiiłoooo.
2010/08/25 10:49:19, 0
kotolot:
   Snooze. Chyba się wyspałam. :]
2010/08/25 09:37:46, 0
kotolot:
   I widzę wodę różaną. Zapachniało East Hamem. Ale fakt, przyda się.
2010/08/25 00:08:00, 0
kotolot:
   O fuck. 2 ciasteczka Maryland mają 110kcal. O fuuck. I #wtf as well.
2010/08/25 00:02:26, 0
kotolot:
   Maryland Cookies ♥
2010/08/25 00:01:12, 0
kotolot:
   I kuśwa, nawet teraz myślę po angielsku.
2010/08/24 23:59:38, 0
kotolot:
   Historyczny dzień - znów poczułam się szczęśliwa. To takie fajne uczucie w brzuchu. Przez chwilę tylko, ale jednak.
2010/08/24 22:57:29, 0
kotolot:
   Honey, I'm hooome. Jestem pracoholikiem.
2010/08/24 22:46:21, 0
kotolot:
   Nie, to chyba nie kwestia rzekomego zbrzydnięcia, ale mojej głupiej głowy.
2010/08/24 00:23:54, 0
kotolot:
   //blabler.pl/s/im-144827102 Proces starzenia rozpoczęty?
2010/08/23 23:06:15, 0
kotolot:
   Mam wrażenie, że wybitnie zbrzydłam przez ostatnie 2 miesiące.
2010/08/23 23:05:32, 0
kotolot:
   Oraz cały Londyn chodzi w tenisówkach z Primarku. Ja też mam (na razie!) 2 pary.
2010/08/23 23:02:20, 0
kotolot:
   A, właśnie. Wczoraj jadąc busem do pracy widziałam Anne Hathaway, kręciła jakąś scenę. Przechodziła metr ode mnie. Jest bardziej urokliwa na żywo. Naajs.
2010/08/23 23:01:41, 0
kotolot:
   Humory, humory. Kim jest ta osoba?
2010/08/23 21:35:19, 0
kotolot:
   60H. A u mnie całe 5 rozmiarów. Znów muszę więc wciskać kit klientkom. Super.
2010/08/23 20:54:11, 0
kotolot:
   Nudy, ale takie przyjemne.
2010/08/23 19:55:08, 0
« Strona 2 »
kotolot

Photostream Blablog 

Archiwa