kotolot:
   Asi jeszcze nie ma, mogę sobie obejrzeć pornosa.
2010/08/16 01:27:58, 0
kotolot:
   Znowu odjeżdżam! Fuck!
2010/08/16 01:24:35, 0
kotolot:
   Zakupiłam dziś kołdrę za okazyjną cenę ok. 5 funtów. Kołdra jest ciepła.
2010/08/16 01:24:12, 0
kotolot:
   ----> Poczułam, że odjeżdżam. Opierając się plecami o ścianę popchnęłam łóżko po podłodze do przodu. Brawo, Kot.
2010/08/16 01:16:05, 0
kotolot:
   Właśnie miałam z dumą napisać, że siedzę sobie w łóżku z lapem. Taki szpan. Ale. ---->
2010/08/16 01:15:04, 0
kotolot:
   A więc ponownie - mam 3 nowe sukienki, i nawet nie chce mi się ich przymierzać. Zmęczenie?
2010/08/16 00:33:52, 0
kotolot:
   O, wywaliło mnie na chwilę z neta. Co za panika.
2010/08/16 00:33:27, 0
kotolot:
   Kot jest czarny, nieśmiały i bojaźliwy. I uroczy. Muszę się o nim więcej dowiedzieć. Mrau.
2010/08/16 00:12:00, 0
kotolot:
   Mamy kurwa kota. W takie szczęście nie mogę uwierzyć wciąż.
2010/08/16 00:11:37, 0
kotolot:
   Mamy współlokatorów z Indii, Włoch oraz Polski. I KOTA!
2010/08/16 00:11:23, 0
kotolot:
   Chwila warta zapamiętania, ojj tak.
2010/08/16 00:10:30, 0
kotolot:
   I dopiero 11 w nocy! Yay!
2010/08/16 00:10:11, 0
kotolot:
   Nie no, normalnie siedzę i się szczerzę, tak mi dobrze :D
2010/08/16 00:10:03, 0
kotolot:
   Aaaaaale faaaajnie!
2010/08/16 00:09:44, 0
kotolot:
   I kolejne szczęśliwe ogłoszenie - zrobiłam kurna pranie. Wreszcie. Arielowa świeżość unosi się w pokoju i coś tam.
2010/08/15 23:54:02, 0
kotolot:
   Jeezu, wciąż chyba do mnie nie dotarło, że mam tu internet. Dżizas.
2010/08/15 23:53:08, 0
kotolot:
   Więcej szczegółów - 2 wieczór w nowym mieszkaniu, jest super, współlokatorzy boscy, czysto i baardzo ładnie i w ogóle och i ach. I internet. Yay. YAYYY
2010/08/15 23:35:14, 0
kotolot:
   Warte odnotowania - jest internet.
2010/08/15 23:34:36, 0
kotolot:
   I zamiast upijać się do nieprzytomności w tym cholernym pubie, to ja szukam pracy i mieszkania. Ejże noo.
2010/08/14 00:00:35, 0
kotolot:
   Jestem zmęczona, a przecież dziś miałam wolne. Metro i East Ham mnie wkrótce wykończą.
2010/08/14 00:00:10, 0
kotolot:
   W pubie coraz głośniej. Jesteśmy jedynymi trzeźwymi osobami. I jedynymi z komputerami. Dżizas. Dżiiiiizaaaaaas.
2010/08/13 23:39:27, 0
kotolot:
   W pubie ciemno i głośno.
2010/08/13 22:18:12, 0
kotolot:
   Ale za to, HUH, nie jesteśmy jedynymi BIAŁYMI osobami.
2010/08/13 21:36:34, 0
kotolot:
   Jesteśmy chyba jedynymi osobami nie pijącymi alkoholu.
2010/08/13 21:36:21, 0
kotolot:
   Poszukiwania mieszkania średnio. To, co nam oferują, to jakieś obleśne kpiny. Brud! Yah!
2010/08/13 14:42:01, 0
kotolot:
   //blabler.pl/s/im-132501093 Bo moje polskie ID mogło być fałszywe i honorują tylko paszport lub prawo jazdy. A to wszystko, bo chciałam kupić bezalkoholową czeko
2010/08/08 21:07:13, 0
kotolot:
   OK. Właśnie mi nie chcieli sprzedać gorącej czekolady w pubie. #wtf
2010/08/08 20:59:33, 0
kotolot:
   Aaa, i kupiłam! Kupiłam sobie różową wełnianą czapę (tak, w środku lata, tak na East Hamie), o której marzyłam od miesięcy i nigdzie nie mogłam znaleźć. YAY!
2010/08/02 21:16:41, 0
kotolot:
   Like a rolling stone Boba Dylana - piosenka wyjazdu. Koooocham go.
2010/08/02 21:16:01, 0
kotolot:
   A, i za 2 tyg przeprowadzka. Mamy dość East Hamu. Dość.
2010/08/02 20:45:05, 0
kotolot:
   Znów w pubie, i z musu; wcale mi nie brakowało internetu.
2010/08/02 20:35:50, 0
« Strona 4   
kotolot

Photostream Blablog 

Archiwa