|
kotolot: No to mam, co chciałam. Plus wielki siniak na love handles i 2 poniżej dekoltu. Plus kilka random wszędzie. |
|
2010/12/29 10:31:29, 0 ♥
|
|
kotolot: Aha. Matoły z dołu kupiły sobie komputer, więc dlatego internet nie żyje. |
|
2010/12/28 17:53:55, 0 ♥
|
|
kotolot: 'Zakończono pobieranie'! Jestem cała mokra i w rumieńcach. Emocje sponsorował internet z Hackney. Pozdrawiamy. |
|
2010/12/28 17:45:03, 0 ♥
|
|
kotolot: 'Wstrzymaj' 'wznów' wwstrzymaj' 'wznów' i tym sposobem zostało mi 7% po 10 minutach. |
|
2010/12/28 17:41:18, 0 ♥
|
|
kotolot: Nakarmiłam uczulonego na orzeszki faceta czekoladką z orzeszkami. Jeeeeeeeeeezu. |
|
2010/12/28 11:40:16, 0 ♥
|
|
kotolot: Wczoraj prawie popełniłam morderstwo i bynajmniej nie żartuję. Morderstwo bez premedytacji. |
|
2010/12/28 11:39:30, 0 ♥
|
|
kotolot: I po. Życzeń nie poskładałam i jest mi z tym cholernie dobrze. Idę jeść i leżeć. |
|
2010/12/26 13:04:28, 0 ♥
|
|
kotolot: A-ha-ha. Mistrzowski performance zagrypionej Joanny, czyli 'chory kot' nie idzie do pracy. WOLNE! |
|
2010/12/24 12:28:22, 0 ♥
|
|
kotolot: Zupełnie nie dociera do mnie, że jutro jest Wigilia i wcale tego nie czuję. |
|
2010/12/24 01:27:26, 0 ♥
|
|
kotolot: Ale, kurczę, ten gość z kawiarni 'i really like your hair :)' no matko kochana, może one naprawdę nie są takie złe? |
|
2010/12/23 00:54:37, 0 ♥
|
|
|