kotolot:
   No i się wydało. Za wcześnie.
2010/11/28 21:07:32, 0
kotolot:
   Donovan!
2010/11/28 18:07:03, 0
kotolot:
   mmm
2010/11/28 17:58:20, 0
kotolot:
   Pandorooooooo!
2010/11/28 17:57:57, 0
kotolot:
   Taaak!
2010/11/28 17:12:18, 0
kotolot:
   //blabler.pl/s/im-230330161 Zamierzasz coś z tym zrobić?
2010/11/28 17:11:24, 0
kotolot:
   Tylko mi Dylana brakuje.
2010/11/28 17:11:10, 0
kotolot:
   Ale ze mnie Morrison J.
2010/11/28 17:10:39, 0
kotolot:
   'Where did all the love go?' is actually pretty cool.
2010/11/28 16:16:06, 0
kotolot:
   Tfu! Nie na papierosa. Na 'papierosa'.
2010/11/28 16:05:00, 0
kotolot:
   Mini zakupy zrobione, atak serca na widok stanu konta przetrwany, pranie do pralki wrzucone. Pora na papierosa.
2010/11/28 16:04:48, 0
kotolot:
   Zrobiłam sobie zabawną fryzurę.
2010/11/28 16:04:02, 0
kotolot:
   Pytanie dnia - jak się pozbyć II podbródka? :D
2010/11/28 14:37:06, 0
kotolot:
   Sprzątanie skończone, ryba wciąż niezjedzona. Show(er) time!
2010/11/28 13:09:01, 0
kotolot:
   Kolejna wolna niedziela bez zakupionych okularów.
2010/11/28 11:40:03, 0
kotolot:
   Dzisiaj mam ochotę na fish and chips, i nie mam ochoty sprzątać.
2010/11/28 11:39:42, 0
kotolot:
   Wciąż o koncercie.
2010/11/28 11:21:43, 0
kotolot:
   Koncertu słowami opisać się nie da. Oszołomiona. The best. Ever. Unforgettable.
2010/11/28 02:18:28, 0
kotolot:
   Jajajajaaa, dziś koncert! PS. Podła pora. Podła praca. :)
2010/11/27 07:47:18, 0
kotolot:
   Żelki uratowały mi życie.
2010/11/27 00:00:39, 0
kotolot:
   Strasznie mi się rozdwajają paznokcie.
2010/11/26 23:33:07, 0
kotolot:
   Tadaaam. Napisałam. Schludnie.
2010/11/26 23:24:34, 0
kotolot:
   OK. Piszę. Szefowa się ucieszy.
2010/11/26 23:07:51, 0
kotolot:
   No scrobbluj pipo.
2010/11/26 23:06:11, 0
kotolot:
   Jutro zły zły dzień w pracy z kawą i pandoro, ale dobry dobry dzień po pracy z polem i koncertem PS. Ach.
2010/11/26 22:56:44, 0
kotolot:
   Bilingi to zło. Czarno na białym. Stanowczo wydaję za dużo pieniędzy.
2010/11/26 22:56:12, 0
kotolot:
   A na koncercie same ciacha, do kroćset. A ja z polem. Nożesz.
2010/11/26 00:26:50, 0
kotolot:
   A wczoraj tak okruutnie zaspałam, bo mi budzik nie zadzwonił. I włosów nie umyłam i ałtfitu nie przywdziałam, och och.
2010/11/26 00:26:24, 0
kotolot:
   Wieczór świątecznego karaoke z Joanną i fairy lights.
2010/11/26 00:25:25, 0
kotolot:
   Dear boss - [...] PS. Fuck off and die. You know you love me. xoxo
2010/11/25 23:22:33, 0
kotolot:
   Extremely intense.
2010/11/25 22:50:33, 0
kotolot:
   Był nieziemski nieziemski nieziemksiiiiiii!
2010/11/25 22:50:20, 0
kotolot:
   O boże, wczorajszy koncert był NIESAMOWITY.
2010/11/25 22:50:10, 0
« Strona 27 »
kotolot

Photostream Blablog 

Archiwa