|
kotolot: Mini zakupy zrobione, atak serca na widok stanu konta przetrwany, pranie do pralki wrzucone. Pora na papierosa. |
|
2010/11/28 16:04:48, 0 ♥
|
|
kotolot: Dzisiaj mam ochotę na fish and chips, i nie mam ochoty sprzątać. |
|
2010/11/28 11:39:42, 0 ♥
|
|
kotolot: Koncertu słowami opisać się nie da. Oszołomiona. The best. Ever. Unforgettable. |
|
2010/11/28 02:18:28, 0 ♥
|
|
kotolot: Jutro zły zły dzień w pracy z kawą i pandoro, ale dobry dobry dzień po pracy z polem i koncertem PS. Ach. |
|
2010/11/26 22:56:44, 0 ♥
|
|
kotolot: Bilingi to zło. Czarno na białym. Stanowczo wydaję za dużo pieniędzy. |
|
2010/11/26 22:56:12, 0 ♥
|
|
kotolot: A na koncercie same ciacha, do kroćset. A ja z polem. Nożesz. |
|
2010/11/26 00:26:50, 0 ♥
|
|
kotolot: A wczoraj tak okruutnie zaspałam, bo mi budzik nie zadzwonił. I włosów nie umyłam i ałtfitu nie przywdziałam, och och. |
|
2010/11/26 00:26:24, 0 ♥
|
|
kotolot: Dear boss - [...] PS. Fuck off and die. You know you love me. xoxo |
|
2010/11/25 23:22:33, 0 ♥
|
|
|