|
serszi: [^serszi] dziś relaksik, a jutro wracam do bg, gdzie oczekuje mnie już Bania :))))) |
|
2015/11/29 21:22:41 przez m.blabler, 3 ♥
|
|
|
serszi: Krzysiek się wczoraj nawalił jak meserszmidt i prowadziłam go do jego rodzinnego domu. |
|
2015/11/29 21:22:08 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
|
serszi: tak się złożyło, że planowałam napisać dziś do promotora (zbieram się od jakiegoś miesiąca) w sprawie wyboru opowiadania do tłumaczenia. złożyło się też, że miałam troszkę wina z asortymentu krzyśkowej mamy do wykończenia. pytanie - co teraz? |
|
2015/11/26 22:44:41 przez www, 0 ♥
|
|
|
serszi: Pko to jest jakiś parabank jak dla mnie. Wiecznie im coś ginie, wiecznie czegoś nid wiedzą. |
|
2015/11/26 13:32:36 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
|
serszi: powiem wam, że w Chorwacji czy Bośni to ja takiego wzięcia nie miałam. a tutaj to ja nie wiem, co to się dzieje, żyć mi nie dadzą te łotry-serbusie. ale, przyznam, że wcale mi to nie przeszkadza... |
|
2015/11/25 20:18:47 przez www, 1 ♥
|
|
|
serszi: czy jest taki zawód jak interpretator snów? albo chociaż specjalizacja psychologiczna? |
|
2015/11/25 13:37:40 przez www, 0 ♥
|
|
|
serszi: wiem, że to nic takiego znowu pojebanego, ale rzadko pamiętam tak dobrze i realnie swoje sny, mimo iż po przebudzeniu nie patrzę raczej od razu w okno (bo jest za nami i to bardzo małe :D ) |
|
2015/11/25 13:37:16 przez www, 0 ♥
|
|
|
serszi: [^serszi] napawałam się radością, że "jednak mamy mieszkanie z balkonem!", kiedy to uświadomiłam sobie, że w belgradzie nie ma morza. no i się przebudziłam, choć tak naprawdę, gdzieś z tyłu głowy, wiedziałam, że śnię. |
|
2015/11/25 13:36:06 przez www, 1 ♥
|
|
|
serszi: [^serszi] a później w przejściu za szafą odkryłam nowy pokój o którym nie mieliśmy pojęcia, pokój dziecięcy (pozdro Ula), z balkonem, oraz widokiem na zatokę i mury obronne. |
|
2015/11/25 13:35:20 przez www, 2 ♥
|
|
|
serszi: [^serszi] która mi poprzestawiała wszystkie szafki i talerze. to ja jej na to: przepraszam, ale czy to tak musi być już na zawsze? bo wie pani, trudno jest zmienić swoje nawyki, rutynowo sięga się po talerze z konkretnego miejsca. |
|
2015/11/25 13:33:28 przez www, 0 ♥
|
|
|
serszi: [^serszi] że miał przyjść ktoś z agencji nieruchomości (a w rzeczywistości miał rzeczywiście przyjść przedwczoraj). wchodzę do kuchni, a tam pełno ludzi, a wśród nich jakaś projektantka wnętrz wynajęta przez mamę krzyśka |
|
2015/11/25 13:32:22 przez www, 0 ♥
|
|
|
serszi: dzisiaj na dosypaniu miałam jeden z tych snów, kiedy wiesz, że śnisz i odnosi się on na rzeczywistość. otóż, do sypialni, w której spałam weszli policjanci z odkurzaczami i wtedy ja w tej swojej owczej piżamce wstałam, bo mi się przypomniało |
|
2015/11/25 13:30:48 przez www, 0 ♥
|
|
|
serszi: Ale bagno, nie robię nic. Nic mi się nie chce, ale gnój! |
|
2015/11/25 13:01:19 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
|
serszi: nie można jednak zmienić tego, że jest się sową :( od lat, niezmiennie, natchnienie, chęci, motywacja, wszystko to pojawia się u mnie najwcześniej po 23 :| |
|
2015/11/24 01:08:06 przez www, 0 ♥
|
|
|
serszi: Instagram to super rzecz. Tak se patrzę wstecz na te swoje kolorowe życie :))) |
|
2015/11/23 23:47:16 przez m.blabler, 2 ♥
|
|
|
serszi: Bywało przypałowo w tej Polszy, ale teraz to już jest cyrk. I te małpy to nie moje! |
|
2015/11/23 01:13:57 przez m.blabler, 1 ♥
|
|
|
serszi: czo ten dolar tak mocno stoi jak nie trzeba, żeby tak mocno stał :| |
|
2015/11/22 13:11:36 przez www, 0 ♥
|
|
|
serszi: [^kielbiewelbie] tak, można sobie po prostu siedzieć w domu, czytać książki, pić herbę i cieszyć się, że nie jest się na zewnątrz! |
|
2015/11/22 12:28:27 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
|
serszi: głośnie ja pierdole co jakiś czas i skrywanie twarzy w dłoniach, tylko tak człowieku jesteś czasami w stanie się uporać ze swoimi myślami, hohohehieheiohehe |
|
2015/11/21 18:55:52 przez www, 0 ♥
|
|
|
serszi: I pierwszy widok po wysiadce z autobusu - panowie starzy serbowie siedzący na grobach, na wioskowym cmentarzu, palący szluga w oczekiwaniu na autobus. Dys ys serbia. |
|
2015/11/21 01:05:21 przez m.blabler, 2 ♥
|
|
|
serszi: Jadę gdzieś na tak zwaną vukojebinę. W wolnym tłumaczeniu na zadupie. Ostatni wiosenny dzień tej jesieni! |
|
2015/11/20 11:19:22 przez m.blabler, 2 ♥
|
|
|
