|
cornacchia: (chciałam napisać, że ide spać, ale zobaczyłam, że JUŻ TO NAPISAŁAM!) |
|
2008/08/05 22:40:20, 0 ♥
|
|
cornacchia: Jestem zmęczona. P. zostawił mnie samą, a w tym czasie zbiegło się kąpanie LeeLoo, karmienie jej i kota. Ten ostatni NIE DA ZAPOMNIEĆ ;) |
|
2008/08/05 19:23:25, 0 ♥
|
|
cornacchia: P. pojechał do lekarza, a Kopara stwierdziła, że zęby najlepiej masować moim cycem. Ekstra :( |
|
2008/08/05 17:32:57, 0 ♥
|
|
cornacchia: Ciocia kam odstawiona do domu, mąż osrany ;) Dzieć w nowym bodziaku. |
|
2008/08/05 13:33:20, 0 ♥
|
|
cornacchia: Oglądamy "Deaths of Ian Stone". Jak widać jestem straaaaaasznie zainteresowana ;) |
|
2008/08/04 20:30:38, 0 ♥
|
|
cornacchia: Wow. Mój brat przyjechał zobaczyć dzidzię. Laska ma 4,5 miesiąca... |
|
2008/08/04 16:17:01, 0 ♥
|
|
cornacchia: Mgli dalej. Kisiel i teraz makaron z białym serem. Dziecko dzielnie nosi tato. Tylko po godzinie zapytał "to co ty z nią jeszcze robisz?". Niech zobaczy... |
|
2008/08/04 15:34:02, 0 ♥
|
|
cornacchia: Dziecko nam się nad tym morzem przestawiło i zamiast spać do 8 spi do 7. Ale za to teraz chrapie słodko - o tej porze spała nad morzem zawsze ;) |
|
2008/08/03 11:52:59, 0 ♥
|
|
cornacchia: Jak dobrze jest się budzić w domu. W swoim trzeszczącym łóżku. Z kotem! |
|
2008/08/03 11:31:38, 0 ♥
|
|
cornacchia: A dlaczego sms wysłany o 8 rano o Poznaniu doszedł dopiero teraz? |
|
2008/08/02 19:08:29, 0 ♥
|
|
cornacchia: Zblizamy sie do Poznania. Pogoda sie zepsula, dziecko obudzilo, kawy bym sie napila. |
|
2008/08/02 18:01:35, 0 ♥
|
|
|