|
cornacchia: Planujemy ciąże metodą chińską i ... "do dupy takie planowanie" powiedział mój mąż :D |
|
2009/06/30 22:32:59, 0 ♥
|
|
cornacchia: Dzisiaj koleżanka E. w pracy opowiadała mi, jaki to koszmar musiałoby być mieć dwójkę dzieci... |
|
2009/06/30 21:28:49, 0 ♥
|
|
cornacchia: "Idziesz do kuchni", pytam. "Nie, idę się napić wódki", odpowiada. A gdzie my, kurwa, mamy wódkę? |
|
2009/06/29 21:18:00, 0 ♥
|
|
cornacchia: Dzisiaj w pracy, gdy chciałam oddać zgubiony przez kogoś w kiblu klucz, poczułam się jak prawdziwy PETENT. W kosmos wystrzelić wszystkie jebane biurwy! |
|
2009/06/29 21:05:26, 0 ♥
|
|
cornacchia: Niech mnie ktoś pocieszy. Druga mama - sąsiadka z dołu - ryczała mi do telefony, bo też się dostał jej syn ;) |
|
2009/06/29 12:59:06, 0 ♥
|
|
cornacchia: Wiem, że powinnam się martwić, jak się NIE dostaniemy, ale ... |
|
2009/06/29 12:56:21, 0 ♥
|
|
cornacchia: No, nie umiem się skupić na robocie. Martwię się, co mam teraz zrobić. Dziecko do państwowego oddać? Aaaaaaaa. |
|
2009/06/29 12:56:02, 0 ♥
|
|
cornacchia: Wróciliśmy do czesania kota przed spaniem. I dzisiaj mógł spać z nami w łóżku, ale nie wiedział, że drzwi otwarte/ |
|
2009/06/28 21:35:37, 0 ♥
|
|
cornacchia: Mieliśmy jechać do N., ale dostali sraczki. To kupiliśmy w końcu małej buty i kalosze :) |
|
2009/06/28 18:42:33, 0 ♥
|
|
cornacchia: Nad morzezm przydałaby nam sie elekttroniczna niania. Ale po co kupować na jeden wyjazd. Kombinujemy z programem do komórki. |
|
2009/06/27 19:35:07, 0 ♥
|
|
cornacchia: Dziecko dorwało się do miski z wypranymi ciuchami. "Co to" pyta, wyciągając kolejną rzecz. "To taty' odpowiada sobie. Wypakowała tak już pół miski. |
|
2009/06/27 09:18:48, 0 ♥
|
|
cornacchia: Storczyk mi tak jakby opadł z listków. Zastanawiam się, czy tak ma być. |
|
2009/06/27 09:16:10, 0 ♥
|
|
|