cornacchia:
   Kaszle :/
2009/09/11 21:25:39, 0
cornacchia:
   Sushi na wieczór.
2009/09/11 21:11:59, 0
cornacchia:
   A moje dziecko po 15 robi się Małym Szatanem. No serio. Rozbrabia jak mało.
2009/09/11 15:53:59, 0
cornacchia:
   Ale dostałam album o Płaszowie.
2009/09/11 15:53:07, 0
cornacchia:
   Wypiłam dzisiaj trzy kawy, a dalej zasypiam na stojąco.
2009/09/11 15:52:56, 0
cornacchia:
   Mąż wrócił :)
2009/09/10 20:02:07, 0
cornacchia:
   W sumie ciekawe, co mówią o mnie ....
2009/09/10 09:53:39, 0
cornacchia:
   W pracy paskudnie - jeszcze jedna koleżanka poszła na "dziecko" i wszyscy się wkurzają, że jej mały choruje na żądanie.
2009/09/10 09:53:24, 0
cornacchia:
   Dobra, czas kończyć kawkę i rozpocząć życie.
2009/09/10 09:52:54, 0
cornacchia:
   P. wraca do Polszy. Strasznie się cieszę.
2009/09/10 09:50:06, 0
cornacchia:
   Jak moje dziecko pięknie śpiewa swojej lali.
2009/09/10 09:49:56, 0
cornacchia:
   Stażystka z mojego działu wygląda jak aktorka porno, nooooo!
2009/09/10 09:28:20, 0
cornacchia:
   Dobra, czas spać. Podwyższona temperatura dalej jest.
2009/09/09 22:17:28, 0
cornacchia:
   Dziecko dzisiaj tak przejeło się swym osiągnięciem, że zadzwoniło do własnego ojca i oznajmiło, że "kupa (była) duża". Ojciec oniemiał :)
2009/09/09 22:11:10, 0
cornacchia:
   Dziecko mi padło. Non stop 37,6.
2009/09/09 19:11:21, 0
cornacchia:
   Malutka dostała dzisiaj swój zaległy prezent na dzień dziecka i dziadek się obraził, "bo to on miał kupić".
2009/09/09 18:58:03, 0
cornacchia:
   Tydzień zwolnienia.
2009/09/09 12:40:10, 0
cornacchia:
   Wstała.
2009/09/09 10:10:55, 0
cornacchia:
   Matko, siedzę w domu i nie wiem, co ze sobą robić! Komputer mam, Internet. Zbytek luksusu.
2009/09/09 09:51:15, 0
cornacchia:
   Położona.
2009/09/09 08:56:15, 0
cornacchia:
   Nawet tym panem z Libanu, co nie może wyjechać z Polski.
2009/09/09 07:47:04, 0
cornacchia:
   No to piję kawusię, gotuję jajo i nie przejmuję się dzisiaj niczem :D
2009/09/09 07:46:52, 0
cornacchia:
   Ale powiem, że bycie samotną matką jest do dupy. Rano nie wiedziałam, czy zapakować paracetamol i zawieźć do żłoba, czy zostać w domu.
2009/09/09 07:45:01, 0
cornacchia:
   W sumie wygląda nieźle :) Gdyby nie te wypieki.
2009/09/09 07:44:32, 0
cornacchia:
   Teraz mam zakatarzoną laskę, gorączkującą.
2009/09/09 07:44:18, 0
cornacchia:
   No i siedzimy dzisiaj w domu. W nocy dostałam po dupie - gorączka dziewczyny.
2009/09/09 07:43:29, 0
cornacchia:
   Wszystko wskazuje, że dzisiejsza noc będzie pod znakiem "mamo, jak mi źle".
2009/09/08 21:54:39, 0
cornacchia:
   Bo nie ce :) raczej.
2009/09/08 19:17:56, 0
cornacchia:
   Ciągle trwają moje pertraktacje/ dyskusje z mężem w sprawie potencjalnie nowej roboty.
2009/09/08 19:17:50, 0
cornacchia:
   W domu. Dziewczyna położona, ja chyba zaraz piwo czy cuś walnę. Zmęczona jestem.
2009/09/08 19:17:30, 0
cornacchia:
   Mały wyladował w szpitalu, ale juz ok.
2009/09/07 19:11:50, 0
cornacchia:
   Wczoraj sąsiedzi mieli wypadek. Mają synka tydzień młodszego od LeeLoo. Nawet do żłobka będą chodzić razem.
2009/09/07 19:10:47, 0
cornacchia:
   Hmm, mam dziwny smak w ustach... ;)
2009/09/07 19:08:00, 0
« Strona 7 »
cornacchia

Photostream Blablog 

Archiwa