|
issue: W piekarni kupiłyśmy pyszne cornety, wypiłam espresso. Niestety, była szybka ewakuacja, bo Zofka nie polubiła ćwierkającej do niej sprzedawczyni. |
|
2010/07/22 13:34:09, 0 ♥
|
|
issue: Optymistyczniej: dzisiejszy spacer bdb. I znalazłam wreszcie kobietę sprzedającą jajka od kur podwórkowych. |
|
2010/07/22 13:32:32, 0 ♥
|
|
issue: Dobrze, że Zosia dobrze znosi te upały. W nocy mamy w pokoju 32 stopnie i prawie 60% wilgotności. |
|
2010/07/22 13:30:35, 0 ♥
|
|
issue: A poza tym: znów sama, M. kręci pod Rzymem przez najbliższe dni. A nie, mam koty do pomocy. |
|
2010/07/22 13:28:29, 0 ♥
|
|
issue: Mam najcudowniejsze dziecko na świecie. Tylko dla tego jakoś daję radę. |
|
2010/07/22 13:27:27, 0 ♥
|
|
issue: //blabler.pl/s/im-110958930 na potrzeby blipa wypikałam wszystkie inwektywy. |
|
2010/07/10 21:24:44, 0 ♥
|
|
issue: //blabler.pl/s/im-110957562 Bywam zmęczona. Zmianami w scenariuszu i ostrymi zwrotami akcji takoż. |
|
2010/07/10 21:23:26, 0 ♥
|
|
issue: Życie z moim mężem jak film sensacyjny, w którym bohater w ostatniej sekundzie przecina odpowiedni drucik przy cykającej bombie. |
|
2010/07/10 21:12:06, 0 ♥
|
|
issue: //blabler.pl/s/im-108099079 okrzyki i oklaski zebrał chłopak, a dziewczęta z okien PRAWIE rzucały kwiaty (a ja się PRAWIE rzuciłam na szyję) |
|
2010/07/06 12:00:42, 0 ♥
|
|
issue: Pomógł jakiś chłopak - wspiął się po balkonach, przy wtórze oklasków i zniósł kota na dół. |
|
2010/07/06 11:57:07, 0 ♥
|
|
issue: Cała okolica pomagała w ratowaniu kota, jak na amerykańskim filmie. |
|
2010/07/06 11:55:47, 0 ♥
|
|
issue: Wieczorna akcja: Ross nam zwiał z tarasu i się zaszył na balkonie pustego mieszkania. |
|
2010/07/06 11:55:26, 0 ♥
|
|
issue: "Caldo" narzekają. A co ja mam powiedzieć. Oni powinni mieć w genach odporność na tę gorączkę. |
|
2010/07/03 18:23:54, 0 ♥
|
|
issue: Jestem już tutaj 2 miesiące i jeszcze nie jadłam pizzy. Czas to zmienić. |
|
2010/07/03 11:03:03, 0 ♥
|
|
issue: A dla matek tiutiających nad wózkiem Zosi mam uśmiech Dziokondy. Bo nawet jak rozumiem to udaję, że nie. I mam spokój. |
|
2010/07/02 11:27:59, 0 ♥
|
|
issue: Na placu zabaw się nie integrujemy. Do biegnących w kierunku wózka dzieci mówię: bimba no parla Italiano i zatrzymują się w pół kroku. |
|
2010/07/02 11:25:50, 0 ♥
|
|
issue: Śniadania późne, i tak nie chce się jeść, ser, jakiś cornetti, wędliny nadal śmierdzą spoconym koniem. Sery na pocieszenie. |
|
2010/07/02 11:21:21, 0 ♥
|
|
issue: Oczywiście z Zosią nie da się spać. Więc się kiwamy w rytm upały. Same, dwie na tej pustyni. |
|
2010/07/02 11:19:41, 0 ♥
|
|
issue: Pobudka o 7, spacer na plac zabaw, szybki powrót o 11, bo słońce już zabójcze. Jedyny sposób to żyć od 20 do 10 rano. A dzień przespać. |
|
2010/07/02 11:19:02, 0 ♥
|
|
|