|
kotolot: Aaaaa. Paul może wziąć kogoś ze sobą na ten obiad i chyba chce wziąć mnie! No fucking way. Aaaaa. |
|
2010/09/13 11:56:40, 0 ♥
|
|
kotolot: Wyobraźnia podsuwa obrazy z przyszłości po tej rewelacji, lol. |
|
2010/09/13 11:14:44, 0 ♥
|
|
kotolot: OK... Paul mi właśnie powiedział, że został zaproszony na obiad do tej dziewczyny z The xx... Ejże no! :D |
|
2010/09/13 11:11:53, 0 ♥
|
|
kotolot: Boże. Pająk. I Piotrek, mój wybawca. Boże kochany, dzięki Ci za Piotrka. |
|
2010/09/12 23:25:27, 0 ♥
|
|
kotolot: No tak, teraz nagle uwielbia Warszawę. Boże, co za niekonsekwentna osoba. |
|
2010/09/12 20:45:58, 0 ♥
|
|
kotolot: Fajnie jest wstać, być wyspanym, nie śpiesząc się wyjść do pracy i mieć miły dzień. |
|
2010/09/12 10:30:19, 0 ♥
|
|
kotolot: Zaraz potrójna porcja obiadu, Przyjaciele i JA. Dziękuję za uwagę. Mrrrrr. |
|
2010/09/11 20:27:38, 0 ♥
|
|
kotolot: Jestem głodna. Jeśli do jutra mi nie przejdzie, to na śniadanie pochłonę bajgla. |
|
2010/09/09 01:53:53, 0 ♥
|
|
kotolot: Moje włosy pachną perfumami fajnego gościa, który stał za mną... Hmm... |
|
2010/09/09 01:21:57, 0 ♥
|
|
kotolot: Dzień - Natural History Museum, Science Musem i koncert Fever Ray w o2. |
|
2010/09/09 00:53:53, 0 ♥
|
|
kotolot: Plan na dziś - pranie czerwonych rzeczy oraz Paul + Natural History Museum :) |
|
2010/09/08 11:51:26, 0 ♥
|
|
kotolot: Ooo, 24-letnie dziecko się 'sfochowało', oo, jak bardzo mnie to nie dziwi. |
|
2010/09/08 11:26:43, 0 ♥
|
|
kotolot: Aaaaaa, właśnie!! Bilet na Ulubionych w o2 już na mnie czeka u Paul'a, teraz jeszcze muszę tylko zapłacić, huh. Ale jest! Jest! Yay! |
|
2010/09/07 22:49:09, 0 ♥
|
|
kotolot: Późna kolacja, kolejna porcja zaległych maili i 'Przyjaciele' (to ostatnie jak na ironię). |
|
2010/09/07 22:48:26, 0 ♥
|
|
kotolot: Łaaa, ale miałam ciacho w autobusie, ciacho chciało zagadać, ale nie dałam szansy, bo jestem głupia. :) |
|
2010/09/07 22:11:05, 0 ♥
|
|
|